czwartek, 26 lutego 2015

"ZAMIENNIKI" MIĘSA

„Nie ma potrzeby zastępować mięsa, tak jak nie ma potrzeby zastępować czymkolwiek alkoholu lub papierosów”, pisze Maria Grodecka w jednej ze swoich książek. Ale wszyscy wiedzą, że należy dostarczyć organizmowi białka. Jako „zamiennik” mięsa najczęściej uważa się produkty sojowe. Soja jest powszechnie stosowaną rośliną strączkową, uprawianą w wielu krajach. Odkąd odkryto, że zawiera podobny skład aminokwasów, duża ilość białka (34g/100g)  i może z powodzeniem zastąpić mięso. Zawiera również stosunkowo dużo Ca, P, Mg, Fe i błonnika. Zaczęto z niej wytwarzać mleko oraz produkty przypominające przetwory mięsne, np. parówki, kotlety, burgery itp.. Są one popularne, ale według mnie wysoko przetworzone. Lepiej jest ugotować soję samodzielnie i używać do wyrobu past, pasztetów i kotletów, a nawet mleka i tofu.

Wielu wegetarian i wegan nie jada soi i produktów z soi w obawie, że jest ona modyfikowana genetycznie, twierdząc, że przepisy nie do końca jasno nakazują oznaczanie użycia GMO na opakowaniach żywności. 

Soja zawiera fitoestrogeny, co z jednej strony sprawia, że jest zdrowa dla kobiet, zwłaszcza w okresie menopauzy z drugiej zaś powoduje zbyt szybkie dojrzewanie dzieci i problemy hormonalne u mężczyzn. Dobrymi produktami pochodzącymi z soi są produkty fermentowane: tofu, miso, sos sojowy i tempeh.

Tempeh to produkt z fermentowanej soi pochodzący z Indonezji. Ma delikatny orzechowy smak i łatwo daje się przyrządzać na różne sposoby. Jest doskonałym odzwierciedleniem roślinnej wersji białka serwatkowego. Zawiera aminokwasy egzogenne w ilości porównywalnej z białkiem wzorcowym według WHO.  Portal www.tempehservice.pl podaje również, że zawiera on 19g białka na 100g, 11g tłuszczu, w tym 3.2g nasyconych, że jest bogaty w minerały: i że jest produktem niskokalorycznym (195 kcal/100g) i ma bardzo mały indeks glikemiczny (5) 

Tempeh można zrobić samemu w domu za pomocą piekarnika, soi i specjalnego „startera”, który można nabyć właśnie w tempehservice.

        W sklepach ze zdrową żywnością, można również nabyć gotowe produkty z tempeh.

      Tofu to powszechnie dostępny ser, który wytwarza się podobnie jak zwykły twaróg, tyle, że z mleka sojowego. Może być miękkie lub twarde, w kostce. Ma mdły smak, który łatwo przyjmuje nadaną mu przyprawami postać. Może służyć wszędzie tam, gdzie w tradycyjnej kuchni używa się białe mięso a nawet ser twarogowy, np. do robienia pulpetów, pieczeni, past lub wegańskiego sernika. Tofu wędzone stosuje się np. do sałatek, żurku, bigosu, itd. Jest produktem nietrwałym, wymagającym przechowywania w lodówce.

Tofu ma dużo białka, które jest łatwiej strawne niż białko soi gotowanej. Tak, jak inne produkty sojowe zawiera estrogeny roślinne, wapń, żelazo, izoflawony oraz antyutleniacze. Zawiera kultury bakterii i enzymy poprawiające trawienie. Smakuje jak mięso i można je dodawać do różnorakich potraw z warzyw, roślin strączkowych i zbóż.

Miso jest jeszcze niezbyt często wykorzystywanym produktem wegetariańskim pochodzenia sojowego Jest to pasta otrzymywana poprzez fermentację soi, różnych gatunkami zbóż, soli morskiej i grzyba pleśniowego zwanego koji. Jest produktem słonym i dlatego osoby z nadciśnieniem tętniczym i skłonnością odkładania się kamieni powinny stosować go z ostrożnością. 

Podstawowymi źródłami białka w dietach  vege są rośliny strączkowe. Wspólną ich cechą jest duża zawartość białka roślinnego, duża zawartość błonnika, magnezu, żelaza oraz wapnia. Rośliny strączkowe różnią szczegółowo się składem aminokwasów i minerałów, co sprawia, że można się źle czuć po zjedzeniu fasoli, a dobrze np. po soczewicy. Za najdelikatniejsze i najłatwiej strawne uważa się fasolkę mung i groszek zielony. Rośliny strączkowe obok szerokiego zastosowania w diecie wegetariańskiej mają właściwości wspomagania leczenia i zapobiegania cukrzycy, chorobom jelita grubego i zmniejszają poziom cholesterolu zapobiegając patologiom układu krążenia. Należy pamiętać o odpowiedniej obróbce kulinarnej roślin strączkowych. Literatura podaje, że wszystkie poza soczewicą należy moczyć przed gotowaniem kilka godzin, gotować w świeżo zmienionej wodzie (niektórzy zalecają ponowne wylanie wody w razie pojawienia się dużej ilości piany, w której znajdują się m.in. puryny, ale nie tak szkodliwe dla stawów i nerek, jak mięsne) oraz białko. Z uwagi na szkodliwe fityniany konieczne jest gotowanie roślin strączkowych w odkrytym garnku, by mogły one ulecieć wraz z parą Bożena Cyran w książce „Odnowa na talerzu” zaleca dodawanie glonu kombu w celu zapobieganiu wzdęciom często występującym po spożyciu roślin strączkowych. Bardziej dostępne są polskie, tradycyjne przyprawy, jak kminek, gorczycę, tymianek i majeranek, które zwykle również spełniają to zadanie. Można kupić też specjalne mieszanki przypraw do potraw z roślin strączkowych. Wybierając należy zwrócić uwagę na to, by nie zawierały wzmacniaczy smaku i konserwantów. 

Wśród roślin strączkowych, obok wcześniej omówionej soi i jej przetworów oraz znanych w tradycyjnej polskiej kuchni grochu i fasoli, dużą popularnością cieszy się ciecierzyca, fasola azuki (zwana też adzuki), fasola mung i soczewica.

Ciecierzyca, potocznie zwana cieciorką, czyli tzw. groch włoski jest twarda i dlatego należy ją długo gotować. Zawiera dobry skład aminokwasów niezbędnych, szczególnie tych zawierających siarkę), węglowodany, błonnik, (głównie frakcje nierozpuszczalne w wodzie), zdrowe, roślinne kwasy tłuszczowe, głównie kwas linolowy i oleinowy, witamin B1, B2, B6, foliany, duże ilości Ca, Mg i Fe. Jest wiele odmian ciecierzycy, najbardziej w Polsce jest znana odmiana żółta.

Soczewica ma nasiona najdrobniejsze z nasion roślin strączkowych. Szybko się gotuje i dlatego polecana jest do zup. Jest jedną z najdawniej uprawianych roślin na Ziemi W Indiach jest ponad 50 gatunków tej rośliny W Polsce najczęściej spotyka się odmianę żółtą i zieloną, mniej znana jest czerwona i brązowa. Zawiera miedź, żelazo i dlatego korzystnie wpływa na serce i nerki, działa moczopędnie. Dobrze jest ją łączyć ze zbożami np. kaszą lub ryżem, by utworzyć w organizmie kompletne białko.

Fasola azuk to drobna, ale większa od soczewicy, ciemnoczerwona fasolka, którą można gotować jako jedyną w tej samej wodzie, w której się moczyła. Podobnie, jak inne rośliny strączkowe bogata jest w błonnik nierozpuszczalny w wodzie, korzystnie reguluje poziom cukru we krwi i jest dobrym źródłem roślinnego białka dla wegetarian. Stosuje się ją m.in. do zup oraz sałatek.

Fasolka mung to mała, twarda fasola o okrągłych ziarnach i barwie żółtawo-zielonej. Przypisuje się jej właściwości alkalizujące, podobnie jak soi (inne rośliny strączkowe mają ją w mniejszym zakresie) Dlatego pomaga w odtruwaniu organizmu, działa korzystnie na wątrobę i nerki, również moczopędnie. Przydatna w diecie przy owrzodzeniach żołądkowo-jelitowych.

Coraz więcej mówi się o zaletach białka mikroalg i wodorostów, mają ogromny potencjał ze względu na bogactwo minerałów, enzymów i zbilansowanego białka. Nawet niewielki dodatek tych produktów podwyższa wartość odżywczą pokarmów. Posoadają trudny do osiagnięcia w dietach roślinnych jod, a o spirulinie i chlorelli mowi sie nawet, że niektóre ich gatunki mogą zawierać aktywną wit B12, co do końca nie jest potwierdzone (zaprzeczone też nie) Polecam zatem spirulinę, chlorellę, glony nori, kelp i inne wodorosty zarowno w proszku jak i w suplementach 

Coraz większą popularność ma seitan ale jest to czysty gluten. Nie polecam. Z seitanu robione są kotlety parówki i klopsy i inne produkty. Jeśli ktoś nie ma celiakii lub innej nietolerancji glutenu może spróbować. Ja nie kupuję 

Nie kupuję tez tzw "niemięsa" czyli produktów roślinnych do złudzenia przypominajacych smakiem i wyglądem tradycyjne  wędliny czy produkty zwierzęce. Co innego  używanie nazw z kuchni tradycyjnej do opisu dań kuchni roślinnej. Będzie o tym artykuł  

Wybór jest duży a będzie pewnie jeszcze większy Zatem tylko sie uczyć i korzystać, brać i wybierać :) 

przeczytaj również: 
a jeśli potrzebujesz porady dietetyka:
E-KONSULTACJE




*********
Do napisania tego artykułu wykorzystałam fragmenty mojej pracy licencjackiej napisanej dla WSBiNoZ w Łodzi oraz
m.in. 
  • B. Cyran "Odnowa na talerzu"
  • M. Grodecka "Wszystko o wegetarianizmie czyli zmierz świadomości łowcy"
  • P. Pitchford "Odżywianie dla zdrowia"
  • J. Hever "Dieta roślinna na co dzień"www.orka2.sejm.gov.pl
  • www.tempehservice.pl 
  • www.evergreen.pl
  • Tabele składu i wartości odżywczych IZZ

środa, 25 lutego 2015

PORADY DIETETYCZNE NA ODLEGŁOŚĆ

JESTEM PSYCHODIETETYKIEM 
i wegetarianką od 1998 r.

Zapraszam na 
PORADY  DIETETYCZNE  
których udzielam głównie drogą elektroniczną:
  • wegetarianom i weganom
  • wszystkim tym, którzy dopiero zaczynają być vege lub chcą ograniczyć lub wyeliminować jedzenie zwierząt 
  • alergikom i osobom mającym nietolerancje pokarmowe
  • osobom mającym inne dietozależne problemy zdrowotne
  • tym, którzy chcą zmienić styl odżywiania
  • osobom odchudzającym się pod warunkiem, ze mają faktycznie problem z nadwagą. 
  • osobom które chcą zmienic niekorzystne nawyki żywieniowe
  • osobom, które podejrzewaja u siebier problemy z lekkimi formami zaburzeń odżywiania. 
  • wszystkim czytelnikom mojego bloga, którzy cenią sobie moją wiedzę i podejście do tematu, jakie prezentuję w moich artykułach. 
Porady odbywają sie przez: 
  • skype`a 
  • telefon 
  • e-mail
  • osobiście, jeśli odległość nie stanowi problemu
Jest to dobra oferta dla osób, które: 

  • nie mają czasu, bo dużo pracują 
  • mają małe dzieci i nie mogą wyjść z domu na dłużej
  • mieszkają w wielkim mieście lub na jego przedmieściach i dojazd do poradni zajmuje im mnóstwo czasu
  • mieszkają w niewielkich miejscowościach, gdzie nie ma poradni dietetycznej 
  • mieszkają za granicą kraju i nie znają dobrze obcego języka na tyle, na ile potrzeba by skorzystać z porady lub ta porada jest dla nich niedostępna z innych przyczyn
  • chcą mieć komfort psychiczny i pewne poczucie anonimowości. 
Mieszkańców Włoclawka i okolic zapraszam na osobiste spotkania

Aby skorzystać należy: 


  • skontaktować się przez formularz kontaktowy, facebooka, e-mail lub telefonicznie, by wyrazić chęć skorzystania z mojej pomocy
  • opisać swój problem oraz cel, jaki zamierzasz osiągnąć  
  • w odpowiedzi ja przesyłam propozycje terminów i pozystałe warunki i możliwości Proszę też o wcześniejsze przesłanie na maila wyników badań. Zwykle proszę o morfologię krwi, lipidogram badanie moczu. Czasem proponuję inne np testy na nietolerancje pokarmowe.  Powinny to być skany lub dobrej jakości zdjęcia. Poprawi to skuteczność mojej porady.
  • po zapoznaniu sie z nadesłanym wywiadem ustalam z klientem termin konsultacji. Podaję również cenę i numer konta. 
Pierwsze spotkanie trwa ok 1.5 godziny i jest to analiza stylu odżywiania oraz psychologicznych uwarunkowań z odpowiedzią na najwazniejsze kwestie. Czasem jest wystarczajaca. Koszt to 100-120 zł 

Poza tym ożesz otrzymać: 
  • plan żywieniowy  100 -150 zł Czym sie różni plan od jadłospisu OPOWIE CI TEN ARTYKUŁ
  • Jadłospis 120 zł za 1 tydz. (bardziej specjalistyczne mogą być droższe) 
  • plany suplementacji (razem z jadłospisem i planem żywieniowym) 
  • dalsze konsultacje koordynujące. 
  • porady i ćwiczenia dotyczące zmiany nawyków odżywiania i mechanizmów psychologicznych wspierających nowe nawyki Taki coaching dietetyczny oparty jest na PLANIE MOICH AUTORSKICH WARSZTATÓW ROZPOZNANIA I ZMIANY NAWYKÓW ŻYWIENIOWYCH  
  • (wszystkie pozostałe konsultacje i uaktualnienia jadłospisów  już od 50 zł w zaleznosci od stopnia włozonej pracy i poswięconego czasu) 
  • o tym, dla kogo jadłospis, a dla kogo plan żywieniowy przeczytasz TUTAJ
Kontakt do mnie

Serdecznie zapraszam :) 

poniedziałek, 23 lutego 2015

WPŁYW DIETY WEGETARIAŃSKIEJ NA PSYCHIKĘ

O wpływie diety wegetariańskiej na psychikę możemy z jednej strony wnioskować na podstawie wiedzy na temat działania poszczególnych składników odżywczych, ich nadmiarów i niedoborów w tym zakresie, z drugiej na podstawie obserwacji zachowania i postaw ludzi nie jedzących mięsa. Osobom jedzącym wszystko wydaje się to co najmniej dziwne, ale intrygujące. Mają oni wrażenie, że wegetarianie zwracają uwagę na zjawiska, które są powszechnie obecne we współczesnym świecie, a dla nich stanowią problem, co bardzo często daje do myślenia innym, a nawet wymusza pewną zmianę poglądów.

Dieta wegetariańska jest bogata w mikroelementy (magnez, potas) i witaminy z gruby B: B1, B6, B9 (kwas foliowy) korzystnie wpływające na psychikę i układ nerwowy. Ich trwały niedobór przyczynia się do powstania agresji, lęku a nawet otępienia. Należy zawsze pamiętać o odpowiedniej ilości kasz, roślin strączkowych, orzechów, olejów szlachetnych i roślin zielonych zawierającychchlorofil i ich urozmaiceniu, bo ona są nośnikami wszystkich niezbędnych witamin i minerałów. 

Wyjątek stanowi  witamina B2, o której się mówi, że jest jej więcej w produktach mięsnych, chociaż jest wiele roślin bogatych w ryboflawinę i witamina B12, której niedobór w diecie wegetariańskiej daje duże i trudne do usunięcia konsekwencje, jak depresja i neuropatia. 

Pisałam też wcześniej na blogu o konotacjach między wegetarianizmem a religiami oraz szeroko pojętym rozwojem duchowym i etycznym. Powiązanie tego, co się je z tym, co się myśli, z systemem wartości staje się coraz bardziej obecne w życiu wielu ludzi.  Człowiek nie chce być krzywdzonym i także z premedytacją nie chce krzywdzić żywych istot.

Negatywny wpływ na psychikę człowieka ma duża ilość białka zwierzęcego i substancji wyciągowych mięsa, które przenikają do potraw, cholesterolu, hormonów stresu, czyli adrenaliny i kortyzolu, powstałych w trakcie zabijania zwierzęcia, a które to  hormony są zawarte w mięsie. Wszystko również, co zwierzę zjadło jest obecne w tkankach mięsa i ma wpływ nie tylko na zdrowie, lecz też na psychikę ludzi, którzy to jedzą. Hormony dodane do paszy, a potem obecne w mięsie zwierząt niekorzystnie wpływają na gospodarkę hormonalną ludzi, którzy to mięso jedzą. Przykładem tego niekorzystnego wpływu jest przedwczesne dojrzewanie płciowe dziewczynek i pewne cechy zniewieścienia u chłopców i mężczyzn powstałe pod wpływem nadmiaru estrogenów, obecnych głównie w mięsie drobiu, mięsie innych zwierzą z chowu przemysłowego. Adrenalina którą zwierze w dużych ilościach wytwarza czując zagładę wywołuje lęk, ataki paniki, a  w  konsekwencji po dłuższym okresie może spowodować pojawienie się nerwicy lękowej u osób jedzących mięso, zwłaszcza w dużych ilościach. 

Maria Grodecka w swoich książkach traktuje mięso jak substancję uzależniającą tak samo jak alkohol, narkotyki, nikotyna itd. Sugeruje odstawianie mięsa w terapii odwykowej. Twierdzi, że pożądanie mięsa ma wszystkie cechy nałogu: prowadzi do utraty biologicznej funkcjonalności zmysłu smaku, pożądliwość tej substancji (tu, mięsa) wzrasta w miarę ilości i częstotliwości spożycia bez względu na skutki, powoduje rozdrażnienie w przypadku braku podaży tej substancji i gotowość do wielu niewygodnych działań w celu jej pozyskania. Wiele naukowych i nie tylko źródeł podaje, że wśród wegetarian jest mniej osób uzależnionych nie tylko od narkotyków i alkoholu, lecz także palących regularnie papierosy. Często po wielu latach wegetarianizmu zmniejsza się też zapotrzebowanie na cukier i kofeinę.

Paul Pitchford w książce "Odżywianie dla zdrowia"
uważa również, że mięso powoduje, że ludzie są agresywni i materialistycznie nastawieni do świata i życia. Myślę, że dobrze by było, gdyby o ograniczeniu jedzenia mięsa pomyśleli dyrektorzy, prezesi i politycy. 

Niestety, brak jest ogólnodostępnych badań nad wpływem jedzenia mięsa na nastój i psychikę. Jest to świetny temat pracy magisterskiej lub nawet doktoratu dla psychologów i pedagogów. 

Udało mi się dotrzeć do badania, którego podjęła się pani psycholog z Bydgoszczy, wegetarianka od wielu lat  Artykuł opublikowany był w lutym 2006 w Wegetariańskim Swiecie

Celem badań było sprawdzenie związków diety wegetariańskiej z osobowością człowieka i potwierdzenie lub obalenie poglądów, jakie na ten temat mają i sami zainteresowani i ludzie ich obserwujący. Grupa liczyła 34 osób, w wieku od 1 do 65 lat, w tym 23 osoby to kobiety. 50% wśród badanych ma wykształcenie wyższe, 75% osób pochodzi z miast powyżej 100 tys. mieszkańców. 26 % grupy badanych stanowią weganie, Dodatkowo został przeprowadzony sondaż telefoniczny na grupie 450 losowo wybranych osób, który miał potwierdzić ilość procent osób stosujących dietę bezmięsną w społeczeństwie.

W kwestii subiektywnych zmian kondycji psychicznej - dla 65% zmiana diety na wegetariańską wiązała się z poprawą stanu psychiki, 30% nie dostrzegła zmian, 3% zaobserwowała pogorszenie. Osoby badane odczuwają większy spokój, zrównoważenie emocjonalne, większą refleksyjność i rozwój empatii, wzrost wiary w swoje możliwości i poczucie większej kontroli nad swoim życiem, a także poprawę samopoczucia i zmniejszenie poczucia winy udziałem w zabijaniu zwierząt. Badani wśród skutków negatywnych wymieniają pojawiającą się skłonność do nadwrażliwości. Nadwrażliwość może prowadzić do depresji, ale odpowiednio używana może być też cechą wzmagającą empatię i zdolności artystyczne. 

Około 80% badanych deklaruje, że motywację do zmiany diety stanowiły głównie względy etyczne, u 26 % względy zdrowotne, u 26 % na pierwszy plan wysunęły się względy religijne, tylko 3% badanych wskazało na inną motywację np. na względy praktyczne, czy ekonomiczne.

W celu zbadania osobowości wegetarian pani Joanna Lessing posłużyła się dwunastoma różnorodnymi kwestionariuszami i inwentarzami osobowości, temperamentu, poczucia koherencji, poczucia odpowiedzialności, obrazu siebie, stanu i cech, skale wartości i kryzysu w wartościowaniu. Badania wykazały, że osoby z badanej grupy są emocjonalnie dość stabilne, spokojne i zrelaksowane, zdolne do zmagania się ze stresem bez częstego doświadczania obaw, rozdrażnienia i napięć. ale mimo nawet wyższej, choć nie wysokiej skłonności do przeżywania lęku i napięcia doświadczają tego stanu rzadziej, niż wskazywałaby tendencja.

Badania wykazały tez że skłonności badanych do przeżywania i okazywania niezadowolenia, strachu i złości nie cechują się ani szczególnym nasileniem ani osłabieniem. Z tego wynika, że wegetarianie niewiele różnią się od średniej krajowej, chociaż pod względem negatywnych emocji nie wyróżniają się ich eskalacją, Można zaryzykować stwierdzenie, że niektóre dane wskazują, że są nawet odrobinę spokojniejsi. Sama autorka badania twierdzi, że przebadana grupa i wyniki nie odzwierciedlają w pełni skali i istoty zjawiska. Mam nadzieję, że podobnych badań na populacji wegetarian będzie coraz więcej.

Osobiście uważam, znając ogromną ilość wegetarian, że wegetarianie lubią pozostawać oryginalni i nietuzinkowi. Mają dużą potrzebę niezależności. Nawet w temacie rozrywki lubią odmienność, nie interesują się popkulturą, ale poszukują innych ścieżek do mądrości i piękna. 

Cechą, którą też dostrzegam u wegetarian jest brak ducha rywalizacji (raczej przeważa wewnętrzna potrzeba dążenia do celu) 

Cechą, która ich wyróżnia jest wrażliwość na krzywdę zwierząt, i większość z nich tak samo reaguje na krzywdę innych ludzi zarówno bliskich jak i obcych. Ogólnie, wydaje sie, że dążą do tego, by świat był lepszy 

Mogłoby sie wydawać, że takie cechy nie są akceptowane we współczesnym, agresywnym świecie zwłaszcza wielkich miast, a poczucie bycia niezrozumianym wzmaga skłonności do depresji . Ale wegetarianie trzymają się wśród swoich i też często lubią spokojne, refleksyjne spędzanie czasu. 

Dobrze by było gdyby było więcej wegetarian, a duch rywalizacji i agresji przeszedł do historii raz na zawsze. 

Jedyną negatywną cechą wegetarian, którą dostrzegam jest zarozumialstwo i uważanie sie za lepszych z powodu nie jedzenia zwierząt, co przekłada sie na arogancki stosunek do otoczenia. Ale to nie wszystkich dotyczy :)  

Zapraszam do przeczytania innych tekstów z kategorii UMYSŁ I DUCH. 

********
jeśli potrzebujesz pomocy dietetyka, zapraszam do kontaktu przez formularz kontaktowy lub telefonicznie 606941369

*********
zapraszam na stronę VegeDietetyka na facebooku

W napisaniu artykułu korzystałam z fragmentów mojej pracy licencjackiej napisanej dla WSPiNoZ w Łodzi oraz ze strony www.wegetariański.pl 

sobota, 21 lutego 2015

ZAMIAST WODY MINERALNEJ ZE SKLEPU

Głośno się już się mówi o szkodliwym działaniu BPA w butelkach, w których zamykana jest tzw. woda mineralna ze sklepu, a głównie o szkodliwym wpływie BPA i innych chemikaliów na układ hormonalny. Ale ponieważ głównym moim celem jest zachęcać, a nie straszyć opowiem moją historię :)

Jakiś czas temu, kiedy już interesowałam się zdrowiem (bo tego wymagała moja dotychczasowa profesja i pasja do naturalnych i holistycznych metod metod leczenia), ale jeszcze nie byłam zawodowym dietetykiem, zastanawiałam się nad tym, dlaczego nie lubię wody mineralnej ze sklepu. Woda wydawała mi się jakaś dziwnie "sucha" i po otwarciu butelki i wypiciu szklanki, reszta wody lądowała w lodówce i po kilku dniach nadawała się tylko do podlania kwiatów.

Na studiach poznałam Beatkę, która zajmuje się analizą kropli krwi pod mikroskopem i pomaga odzyskać zdrowie ludziom za pomocą produktów Coral-Club. To ona dała mi kilka saszetek "koralówki" i po kilku czy kilkunastu dniach odkryłam jej dobroczynne działanie: czuje się niemal od razu cyrkulację wody w organizmie, bo niemal od razu zmienia się częstotliwość wizyt w toalecie, znikają obrzęki pod oczami i inne mniejsze a z czasem większe obrzęki. To znak, że organizm wykorzystał wodę, którą otrzymał, a nie tylko przepuścił ją przez siebie.


Firm MLM sprzedających suplementy i inne artykuły zdrowotne jest wiele. Jestem raczej odporna na ochy i achy dystrybutorów, bo wiem, że większość z tych produktów broni się bardzo dobrze jakością, wiele jest w składzie i działaniu bardzo do siebie podobna i każdy wśród nich znajdzie coś dla siebie.


Ale czegoś takiego jak "koralówka", tak przydatnego i tak kompatybilnego z innymi kuracjami nie ma nikt :)


Coral-Mine to koncentrat minerałów ze zmikronizowanego, pozyskiwanego bez szkody dla środowiska piasku koralowego, zawierający ponad 70 dobrze przyswajalnych minerałów, w tym przede wszystkim wapń i krzem, tak bardzo potrzebny wegetarianom.


Opakowanie Coral-Mine zawiera 10 lub 30 maleńkich saszetek z proszkiem koralowym. Należy jedną włożyć do dzbanka z 1 -1.5 l wody. i po kilkunastu minutach mamy znakomitą wodę mineralną o odpowiednim pH i właściwościach wody żywej. Dobrze jest dodać do niej odrobinę gorącej wody z czajnika i uzyskamy jeszcze lepszą dla organizmu wodę w temperaturze ciała, bo taka jest lepiej wchłaniana przez komórki

Dowiedz sie również DLACZEGO NALEŻY PI Ć DOBRĄ WODĘ

Coral Mine jest to sztandarowy, opatentowany produkt firmy Coral- Club działającej w systemie MLM

Aby cieszyć się jej właściwościami, zapisz się do klubu użytkowników Coral-Club korzystając z mojego linku polecającego, który znajduje się TUTAJ

lub 
KLIKNIJ TUTAJ BY KUPIĆ SOBIE MIESIĘCZNĄ PORCJĘ "KORALÓWKI" Z 20%OWYM RABATEM KLUBOWYM

również będziesz proszony/a o uzupełnienie danych i potwierdzenie zapisu w otrzymanej wiadomości mailowej 


Bardzo serdecznie polecam. :)


Suplement diety nie może być stosowany jako zamiennik zbilansowanej diety.


Opracowane n.podst www.coral-club.com/pl i katalogu produktów Coral-Club

*********
  • Jeśli masz pytania odnośnie polecanego w artykule produktu 
  • potrzebujesz pomocy dietetyka 
  • masz pomysl na współpracę 
Zapraszam do kontaktu
  • przez link do mojego profilu w DietDoktor w prawym górnym rogu bloga mozesz zamowić sobie konsultacje online 
  • jesli wolisz, mozesz napisać korzystajac z formularza
  • albo zadzwonić: 606941369

DLACZEGO NALEŻY PIĆ DOBRĄ WODĘ?

Długowiecznością najczęściej cieszą sie ludzie z krajów, gdzie pożywienie jest naturalne, bogate  w minerały, a woda, którą piją podobna jest do płynu międzykomórkowego organizmu, 

"Zwykła" miejska woda tzw. krajów wysoko rozwiniętych swoimi fizycznymi i chemicznymi parametrami zwykle bardzo różni się od wody, której potrzebujemy i która znajduje się wewnątrz ciała. 

Gdzie się znajduje i co robi woda w organizmie człowieka?

Przy urodzeniu ciało dziecka to około 90% płynów, w  wieku dojrzałym to 75 -80%, a z wiekiem jej ilość spada to 60-70%.
Wynika z tego, że proces starzenia powiązany jest z „wysychaniem” organizmu.

Przy założeniu, że waga człowieka to 80 kg. płynów ogólnie znajduje się w organizmie około 64 kg, w tym jest ok 8 kg krwi i ok 8 kg limfy (chłonki). Jeśli od 64 kg odjąć te 16 kg, to zostanie 48 kg wody, która znajduje się w komórkach i w przestrzeni międzykomórkowej organizmu. Należy pamiętać, że bardzo ważna dla gospodarki wodą w ciele jest tzw. pompa sodowo-potasowa. To ona reguluje przepływ płynów pomiędzy przestrzenią wewnątrz i zewnątrzkomórkową.


Jakie funkcje pełni woda w organizmie?
  • Wpływa na właściwości fizyczne komórek, ich objętość i elastyczność
  • Jest uczestnikiem wielu reakcji chemicznych w ustroju, co wpływa na przyswajanie i metabolizm.
  • Jest rozpuszczalnikiem i nośnikiem wielu substancji.
  • Substancje odżywcze i tlen zanim dostaną się do krwi, przechodzą przez płyn międzykomórkowy i dopiero potem mogą być wykorzystane przez komórkę
Paradoksalnie płyn międzykomórkowy jest dla komórek miejscem z którego może on pobrać substancje odżywcze, ale i oddać zbędne odpady, a układ limfatyczny spełnia rolę systemu kanalizacyjnego. Na sprawność układu limfatycznego wpływa praca mięśni czyli ruch. Obrzęki częściej zdarzają się osobom tkwiącym długo w jednej pozycji: siedzącej, leżącej czy stojącej. Dlatego odpowiednio dobrany i dawkowany ruch ma ogromnie duże znaczenie w zapobieganiu obrzękom. Jeśli natomiast limfa jest gęsta, mało aktywna spowolni się proces jej oczyszczania utrudniając dostęp substancji odżywczych do komórki i zaczną przeważać procesy zastojowe, które prowadzą do namnażania się drobnoustrojów i patogenów.  

Aby substancje odżywcze mogły przejść przez membramę komórkową do komórki, a złogi toksyczne z niej wyjść – organizm powinien zmniejszyć napięcie powierzchniowe wody, którą pijemy. Tracimy tę zdolność z wiekiem lub z powodu różnych przyczyn i wtedy woda z trudem trafia do komórki z uwagi m.in. na gęsty płyn. międzykomórkowy. Organizm zanieczyszcza się. Dlatego każdą kurację prozdrowotną warto zacząć lub wspomagać odpowiednim nawadnianiem  Warto też zatroszczyć się o jakość wody do picia i w odpowiedni sposób ją dawkować.

Warto zwrócić uwagę na mechanizmy organizmu, na które ma wpływ odpowiednia gospodarka wodą.

Kiedy w nerkach nagromadzi się dużo zanieczyszczeń – w organizmie podnosi się ciśnienie, po to, żeby „przepchać” jak najwięcej zanieczyszczeń. Zapychają się filtry nerek, organizm z całych sił stara się pozbyć toksyn, Zamiast stosować od razu leki na nadciśnienie (o ile zmiany ciśnienia są niewielkie)  lepiej jest spróbować nawodnić organizm.

Zbyt mała ilość wody powoduje też, że  zanieczyszczenia zostają, wewnątrz ciała I wówczas organizm próbuje wydalić je w inny sposób: przez skórę, płuca, system organów trawienia (wydalniczy) i w efekcie możemy mieć wysypkę skórną czy nadmierne wydzielanie flegmy. Zawsze warto zacząć od odpowiedniego nawodnienia organizmu i zweryfikowania diety lub wspomagać w ten sposób inne terapie. 


Brak odpowiedniej ilości wody utrudnia też organizmowi walkę z tzw. wolnymi rodnikami. Wolne rodniki to niestabilne cząsteczki, tworzące się pod wpływem niekorzystnych czynników środowiska zewnętrznego np. zła dieta, smog lub stres, a także w wyniku naturalnych procesów biologicznych. Ze zwiększeniem ilości wolnych rodników powiązany jest rozwój różnego rodzaju zakłóceń w procesach naszego zdrowia. Antyoksydanty neutralizują wolne rodniki,  przy czym antyoksydant sam staje się wolnym rodnikiem, bo oddaje jeden swój elektron a potem potrzebuje go uzupełnić. Dlatego potrzebujemy antyoksydantów, do których zaliczamy pokarmy bogate w witaminy A,E i C oraz flawonoidy lub suplementów, By one prawodawco zostały przyswojone potrzebna jest indywidualnie dobrana porcja dobrej jakości wody.


Woda przyspiesza procesy wydalnicze, przeciwdziała zaparciom i ułatwia wypróżnianie, co sprzyja utracie zbędnych kilogramów. Dodatkowo wypełnia żołądek i zmniejsza uczucie głodu. 

Odpowiednia woda i jej skład mineralny sprzyja równowadze kwasowo-zasadowej i w ten sposób przeciwdziała miażdżycy, wywołującej m.in. niedotlenienie całego organizmu, co grozi zawałem i udarem, procesami zapalnymi sprzyjającymi powstawanie złogów, kamieni, zmian zapalnych w tkankach itp. Płyny ustrojowe powinny być lekko zasadowe i mieć pH 7.35-7.45 Spadek pH poniżej 7 może spowodować śmierć człowieka. Jedną z podstawowych czynności ratowniczych w przypadku utraty przytomności jest nawodnienie organizmu. I dostarczenie elektrolitów odkwaszających go.

Zjawisko pamięci wody zostało udowodnione naukowo przez japońskiego naukowca Masaru Emoto. Woda kumuluje w sobie czynniki środowiskowe takie jak: smog elektroniczny, dźwięki muzyki, a nawet emocje ludzi, którzy się z nią stykają. Jeśli nasze ciało składa się w tak ogromnej części z wody, proces ten przebiega również i w naszych komórkach i w mniejszy lub większy sposób wpływa na jakość naszego zdrowia i życia. Film o jego odkryciu znajduje się w zakładce „Naukowo”.

Ważne rady
  • Należy pić 30 ml na kg masy ciała, co daje od 1.5 do nawet ponad 3 l dziennie.
  • Najlepiej jeśli jest to dobrej jakości woda pita w temperaturze ciała
  • Pić należy 1 szklankę wody po przebudzeniu i przed zaśnięciem
  • W ciągu dnia rozdzielić sobie potrzebną ilość wody na małe, pite regularnie porcje. 
  • Proponuję pić co godzinę nie więcej niż 100-125 ml (pół szklanki) na raz. 
  • Pijemy powoli, małymi łykami 
  • Inne płyny (zupa, herbata) raczej nie zastąpią wody, ale mogą być pewną częścią należnego nawodnienia.
  • Kawy nie liczymy, a nawet do 1 filiżanki kawy dodajemy 1 szklankę wody
  • Osobiście nie polecam wód z plastikowych butelek, zwłaszcza tych, stojących w niekorzystnych warunkach np. na słońcu 
  • Można dodać kilka kropel soku wyciśniętego z cytryny, ale nie powinno się za każdym razem jej zbyt mocno zakwaszać.
  • Pewna część wody może stanowić tzw. woda strukturalna (zamrożona i odmrożona)
Możesz też przeczytać.
  • W ZAKŁADCE "CORAL CLUB" obejrzysz wykłady na temat wspomagania zdrowia i działania produktów z firmy Coral-Club przede wszystkim doskonały produkt CORAL MINE, ze zmikronizowanego piasku koralowego, który przemieni zwykłą wodę z kranu w żywą wodę o odpowiednim dla zdrowia człowieka napięciu powierzchniowym i pH. 
  • dla zainteresowanych wodą coral-mine od razu podaję link do BEZPŁATNEJ rejestracji DO KLUBU CORAL- CLUB. kliknij w link, uzupełnij dane, otraymasz na maila wiadomość, poteierdź adres, otrzymasz unikalny nr klubowy na który już od razu w sklepie możesz zamawiać wybrane produkty, gdziekolwiek jesteś, bo coral club działa w wielu krajach.  
***********
Jeśli masz pytania lub potrzebujesz pomocy dietetyka zapoznaj sie z moją OFERTA. Zapraszam do kontaktu przez formularz kontaktowy 




*************** Artykuł napisałam na podstawie własnych notatek ze studiów i szkoleń oraz z materiałów szkoleniowych Coral-Club. 

MASARU EMOTO - CZARODZIEJ WODY



Ten film jest o tym, co potrafi i jaka jest ważna "zwykła" woda. Warto sie nad tym zastanowić, bo ciało człowieka stanowi od 60-90% woda.
Znam nauczycielkę, która robiła ze swoimi uczniami eksperyment pokazujacy, jak bardzo organizmy żywe, w tym woda odberają wplyw środowiska, w tym wyrazanych emocji  Dzieci spożądzily dwa preparaty roślinek fasoli, tak jak to zwykle robi sie na lekcajach biologii czy przyrody w młodszych klasach. Mogą być też sloiczki z ryżem czy dwa jednakowe kwiatki. Dzieci do jednej mówily piękne słowa do drugiej przykre. Po kilku dniach obserwowaly zmiany. Okazalo sie, ze ten preparat, do ktorego dzieci krzyczaly i wyzywaly zmarnial, zaczął brzydko pachnieć itp Wynika z tego, że woda znajdujaca sie w nim przejęla energię emocji jakie do niego wysylano 

piątek, 20 lutego 2015

KULKI WARZYWNE W SOSIE POMIDOROWYM ZWANE ALU KOFTA

Mąkę z cieciorki można użyć na wiele sposobów np. do naleśników w połączeniu z innymi rodzajami mąki lub do zagęszczaznia zupy. Ale można też zrobić danie o smaku orientalnym, które nie wymaga wielu trudno dostępnych produktów, no, :) może trochę więcej czasu na przygotowanie :) To jest jeden z moich ulubionych pomysłów na smaczne i pożywne jedzonko :)
SKŁADNIKI
Kulki warzywne:
  • 5 ziemniaków
  • 1/2 kalafiora
  • 10 dag mąki z ciecierzycy 
  • 3 łyżki posiekanej świeżej kolendry lub natki pietruszki
  • sól
  • pieprz
  • garam masala
  • olej do smażenia
Sos:
  • puszka pomidorów bez skórki 
  • 1 łyżka ghee lub zwykłego masła (oleju)
  • 1 łyżeczka startego imbiru
  • 1 łyżeczka kurkumy
  • 1 łyżeczka mielonego kuminu
  •  sól
  •  pieprz
  •  chili
  • 1 mały jogurt (15 dag) lub odrobina mleka roślinnego 
WYKONANIE
sos: 
  • do gorącego ghee lub innego tłuszczu dodaj imbir i chili. Jak zapachnie, dodaj resztę przypraw, chwilę smaż, mieszając. 
  • Dodaj pomidory, duś na małym ogniu pod przykryciem, aż powstanie gęsty sos. Mieszaj często, by sie nie przypalił 
  • Przetrzyj przez sitko, lub zmiksuj blenderem, wymieszaj z jogurtem lub dodaj mleka lub śmietanki roślinnej 
kulki
  • Ziemniaki i kalafiora podgotuj na półtwardo. 
  • Zetrzyj je na tarce z dużymi oczkami, 
  • Wymieszaj z resztą składników, wyrabiaj chwilkę, by uzyskać jednolitą masę. 
  • Z masy formuj kulki wielkości orzecha włoskiego
  • Smaż je w gorącym oleju. 
  • Podawaj z ciepłym sosem 
smacznego :)  

środa, 18 lutego 2015

POŚCIĆ MOŻNA NIE TYLKO OD MIĘSA

Dziś jest środa popielcowa. Niezależnie od tego, czy jesteśmy praktykującymi katolikami czy nie, każdy z nas spotkał się z ideą postu.

Post może dotyczyć nie tylko pożywienia ale rezygnacji z innych "dóbr doczesnych", albo skupienia się na oczyszczaniu ciała i Ducha z niepotrzebnych bodźców. Post ilościowy polega na ograniczeniu ilości spożywanych posiłków np do jednego lub dwóch lub do spożywania ich o określonych porach np po zmroku, jak to jest w Islamie w przypadku Ramadanu. Post jakościowy wyklucza z repertuaru potraw i produktów zwykle mięso, ale i inne pokarmy.

Tradycyjnie w Polsce przyjęto, że posty dopuszczają spożywanie ryb i pokarmów pochodzenia roślinnego. Ale wegetarianie i weganie nie jedzą ryb..., bo to przecież żywa czująca istota.  Zatem czy mają uważać sie za osoby, które poszczą? Oczywiście ze tak, jeśli chcą to robić... i może większe do tego postu przykładają znaczenie, bo przecież często wegetarianie przestają jeść zwierzęta pod wpływem rodzącej sie wrażliwości duchowej

Nie ma wątpliwości, ze dieta wegetariańska jest bardzo zdrowa i pomaga, a nawet jest zalecana w profilaktyce i leczeniu wielu schorzeń cywilizacyjnych, ale idea postu zakłada ograniczenia od codziennej lub świątecznej normy. Biorąc roślinny sposób odżywiania za normę dobrze by było narzucić ograniczenia ilościowe lub jakościowe w stosowane w konkretnym celu i intencji.

W styczniu pisałam o postanowieniach noworocznych, o motywacji, konsekwencji, potrzebie bycia w zgodzie ze sobą itd. Narzucając sobie ograniczenia lepiej je znosimy jeśli towarzyszy temu jakiś cel: "oszczędzam, by pojechać na wakacje", Nie jem słodyczy, by schudnąć". Wiele osób na czas postu przestaje pić kawę, inni postanawiają jeść proste, ascetyczne posiłki składające się z niewielkiej ilości składników. Pościć można od narzekania, zbędnych kontaktów towarzyskich, rozrywki, a nawet bywają posty od telewizji i wszystkiego, co sprawia, że w życiu panuje chaos, koncentrowaniu sie na zbytku i przesyt bodźców.

W chrześcijaństwie główną motywacją jest pokuta czyli żal za popełnione grzechy i niegodziwości. Jeśli ktoś nie akceptuje takiej motywacji, może mieć inną. Narzucanie sobie jakiegoś ograniczenia i rygoru bardzo dobrze kształtuje wolę, poczucie bycia sprawczym i zachęca do uważnego przyjrzenia się naszym zwyczajom.

Posty lecznicze w różnych odmianach przeprowadzane były już w XIX w za sprawą kliniki dr Birchera-Bennera, który prowadził swoją klinikę w Szwajcarii, a jego doświadczenia są wykorzystywane do dziś. W Polsce podobne terapie stosował doktor Maciej Lemejda o którym pisze Maria Grodecka w swoich książkach. O postach leczniczych pisała Kinga Roszkowska-Wiśniewska, głównie w książce "Leczenie głodówką i dietą surówkowo-jarską". Prawdopodobnie nie ma człowieka, który interesuje się zdrowym odżywianiem, który by nie słyszał o osiągnięciach dr Ewy Dąbrowskiej.

Ale długotrwałe posty lecznicze w przypadku poważnych schorzeń powinny być stosowane pod nadzorem wyspecjalizowanych w tym lekarzy i dietetyków.

Niezależnie, jak to nazwiemy pozbywanie się z diety kawy, herbaty, słodyczy lub niektórych przyjemności jest dobrym zwyczajem, który warto propagować i wprowadzać w życie.

wtorek, 17 lutego 2015

BIAŁKO W DIETACH ROŚLINNYCH

Problem białka w dietach roślinnych jest złożony i pełen różnych doniesień. Białko jest budulcem wszystkich tkanek. Niedobór białka zawsze związany jest z niedożywieniem. W dzieciństwie przyczynia się do spowolnienia rozwoju, w dorosłości do zaniku i osłabienia mięśni, zaburzeń pracy ustroju, również układu immunologicznego.  
Określenie „proteina” w odniesieniu do białek pochodzi od greckiego „proteios” co znaczy „siła i duch ciała”. Zostało użyte po raz pierwszy w 1839r przez Gerrita Jana Muldena.
Istnieją różne wytyczne dotyczące dziennego zapotrzebowania na białko.
WHO/FAO twierdzi, że człowiek potrzebuje jedynie 5-8% białka. Polski IZZ  uważa natomiast, że potrzeba 10-15% kcal pochodzących z białek w dobowym pożywieniu. 
Być może bardziej precyzyjne będzie podanie ilości białka na kg masy ciała, które wynosi:
Dzieci
  • 1-3  lat = 1,5 g/kg.m.c/dziennie
  • 3-13 lat = 0,95 g/kg.m.c./dziennie
  • 14-18 lat = 0,85 g/kg.m.c/ dziennie (Hever J. 2013)
  • Dorośli
  • Rozpiętość podaży białka na dobę w różnych publikacjach waha się od 0,6 – 1,0g/kg.m.c./dobę
  • Podaż białka powyżej 1,2g/kg.m.c/dobę uważana jest za wysokobiałkową.
  • Kobiety ciężarne powinny dostarczać z pożywieniem 1,1 g białka/ kg.m.c/dobę
  • W okresie laktacji aż 1,3 g białka/kg.m.c/dobę 
W diecie wegetariańskiej białka dostarczają:
  •     Mleko i produkty mleczne
  •     jaja – (białko jaja kurzego jest uważane za idealną dla człowieka postać białka)
  •     Produkty zbożowe, najlepiej pełnowartościowe –
  •     Orzechy
  •     Pestki nasion
  •     Wodorosty
  •     W dużo mniejszej ilości owoce i warzywa
Ważną, choć różnie postrzeganą w literaturze jest kwestia przyswajania białka. Wartość wykorzystania białka, które zjadamy, zależy od stopnia jego wydajności wzrostowej, co oznacza się symbolami PER (protein efficiency ratio) lub NPU (net protein utilization) – współczynnika wykorzystania białka. ) Autorzy podręczników bromatologi, czyli nauki o żywieniu uważają mięso i jaja jako białko przyswajalne w 100%. Istotą budowy białka jest połączenie aminokwasów w łańcuchy. Każdy rodzaj białka pochodzący od istoty żywej, niezależnie czy to jest roślina, zwierzę czy człowiek ma zakodowaną w kodzie genetycznym budowę struktury swoich białek.
Organizm ludzki przyswajając białko rozkłada je za pomocą enzymów na aminokwasy, a następnie syntetyzuje z nich białka własnych tkanek.
Aminokwasy dzielimy na egzogenne (EAA), które należy dostarczyć z pożywieniem, gdyż organizm nie potrafi ich wytwarzać, aminokwasy względnie egzogenne, które mogą być wytwarzane oraz endogenne, które są zawsze produkowane przez ustrój. Inny podział wyróżnia jeszcze aminokwasy obojętne, zasadowe, dwuzasadowe, hemolityczne i aromatyczne. Aminokwasy egzogenne to treonina, walina, leucyna, izoleucyna, metionina, tryptofan, fenyloalanina i lizyna. Niektóre publikacje zaliczają do nich również histydynę, która w innych zaliczana jest do aminokwasów względnie egzogennych.
Jeśli np. spożyto jeden produkt ma 100% jednego aminokwasu a 50% innego, to jego wartość biologiczna jest tylko 50%, bo tyle jest w sumie skomponowanego pełnowartościowego białka. Pozostałą część organizm zużywa na potrzeby energetyczne. Ten aminokwas, którego jest najmniej jest tzw. aminokwasem ograniczającym.
Literatura mówi, że tylko mleko krowie i białko jaja kurzego zawiera wszystkie niezbędne aminokwasy. Dlatego, mimo coraz częściej zdarzających się uczuleń na białko mleka krowiego i białko jaja kurzego, te produkty są polecane jako najlepsze źródło białka w pożywieniu człowieka. Okazuje się jednak, że również mięso nie posiada wszystkich aminokwasów.
Białko roślinne uważane jest za niepełnowartościowe, ponieważ nie zawiera wszystkich aminokwasów w odpowiednich ilościach. Wadą białka roślinnego jest również zawartość inhibitorów utrudniających przyswajania tego białka. 
Można tak komponować dietę by białka roślinnego było pod dostatkiem.
Okazuje sie, że wiele roślin jest bogatych w białko i że zjadając rośliny z różnych grup (niekoniecznie w tym samym posiłku) organizm łączy aminokwasy z poszczególnych produktów i syntetyzuje z nich białka pełnowartościowe. Aminokwasy niezbędne zawarte np. w zbożach zostają uzupełnione aminokwasami z jaj, nabiału lub roślin strączkowych, sezamu lub orzechów. Przykładem jest kompensowanie niedoboru lizyny w zbożach lizyną zawarta roślinach strączkowych lub uzupełnianiu niewielkiej ilości metioniny jajami lub nabiałem, gdzie tego składnika jest więcej. Zachowując odpowiednie proporcje między produktami zawierającymi różne aminokwasy następuje nie tylko sumowanie ich wartości biologicznej ale również zjawisko wzrostu tej wartości.
Najnowsze badania naukowe, podawane np. w podręcznikach dietetyki oraz w materiałach propagujących wegetarianizm dowodzą, że niekonieczne jest spożywanie tych produktów w jednym posiłku, wystarczy, by były dostarczone w niewielkich odstępach czasowych, np. tego samego lub niekiedy następnego dnia.
Warto jest jednak zwrócić uwagę na fakt, że w przypadku zbyt niskiej podaży energii w diecie organizm może spożytkować białko roślinne na potrzeby energetyczne. Dlatego, nawet przy dietach niskokalorycznych nie powinno się przekraczać dopuszczalnego minimum kalorii jakie wyznacza podstawowa przemiana materii osoby, dla której sporządzona jest dieta.
Coraz więcej mówi sie też o roslinach, które posiadają komplet aminokwasów egzogennych. Zaliczamy do nich kaszę qinoa czyli komosę ryzową i amarantus i mam nadzieję że ich lista będzie rosła 
Coraz więszą rolę w dostarczaniu białek w dietach roslinnych zaczynają pełnić wszelkiego rodzaju wodorosty, które dostarczają cennych pierwiastków, np naturalnego jodu, który jest żadkoscią w roslinach, mają własciwosci oczyszczania organiznu z metali ciężkich i ich białko, jak teierdzi Paul Pitchford w książce "Odżywianie dla zdrowia" jest trzykrotnie lepsze od białka mięsa wołowego. 
Nie bójmy sie zatem niedoboru białka w dietach roslinnych, ale stosujmy ZASADY 4 U PROF BERGERA i zapoznajmy się z ZAMIENNIKAMI MIĘSA

********

       Jeśli potrzebujesz indywidualnej porady znajdziesz  dane kontaktowe do mnie w WSPÓŁPRACA i na stronie OFERTA

Zapraszam na stronę VegeDietetyka na facebooku :)

********


Artykuł napisałam na podstawie fragmentów mojej pracy licencjackiej napisanej dla WSBiNoZ w Łodzi i materiałów wykorzystanych do jej napisania.

jeśli podobają Ci sie moje treści, zapraszam do wsparcia