wtorek, 31 stycznia 2017

ZDROWE I BATONIKI BAKALIOWO - BANANOWE

zasada, "zrób, a nie kup" sprawdza się tam, gdzie napotkać łatwo na "pyszną chemię", choćbay zamienniki cukru. Warto zrobić więcej i cała rodzina ma przekąskę na drogę do pracy, szkoły lub w podróż

potrzebujesz 
  • 3 czubate łyżki masła migdałowego lub oleju kokosowego
  • 2 dojrzałe banany
  • 1/2 szklanki suszonych moreli
  • 1/2 szklanki suszonej żurawiny
  • 1/2 szklanki pokrojonych daktyli
  • 1/2 szklanki posiekanych niezbyt drobno orzechów brazylijskich lub migdałów
  • 1 szklanka płatków owsianych
  • 1 szklanka różnych ziaren ( mogą być pomieszane: pestki dyni, ziarnka słonecznika, sezam)

wykonanie 
  • Banany rozgniatamy widelcem lub blenderem na gładką masę 
  • Dodajemy masło migdałow lub olej kokosowy, mieszamy  
  • Morele, daktyle i orzechy brazylijskie moczymy a potem kroimy w drobną kost
  • Dodajemy wszystkie bakalie do masy migdałowo-bananowej,  
  • Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni celsjusza . 
  • blachę wykładamy  papierem do pieczenia.
  • Masę z ciasta rozkładamy na blachę i dokładnie  i równo. Pomaga zmaczenie łyżki w wodzie  
  • Pieczemy około 25 -30 minut w temperaturze 180 stopni. 
  • Wyjmujemy z piekarnika, studzimy i kroimy już zimne (cieple sie rozpadają) 
przepis wydobyłam z przepaści pamieci mojego komputera i nie wiem od kogo go dostałam. 
Eksperymentowanie z batonami i ciasteczkami wymaga czasem trochę wprawy bo materia bywa kapryśna. Ale trening czyni mistrza. Nawet jesli ciasteczka sie rozpadną lub będą zbyt kleiste, na pewno będą pyszne. 
Takie przekąski nie mogą być podstawą diety, ale zawsze są lepsze niż zwykłe drożdżówki czy wafelki, a nawet batoniki fitness. 

Jesli chcesz 
  • znienić nawyki żywieniowe
  • zrozumieć swoje reakcje psychosomatyczne 
  • nauczyć się zdrowego odżywiania 
  • przejść na dietę roślinną 
  • masz pomysl na współpracę 
Zapraszam do kontaktu 

niedziela, 29 stycznia 2017

FALE MÓZGOWE - MOC DZIAŁANIA FAL THETA - film



Być może słyszeliście o metodzie ThetaHealing oraz o kursach tej metody prowadzonych przez Mariannę Bartke. Ja również chciałabym serdecznie zarekomendować te kursy i tę metodę, bo miałam wielki zaszczyt i przyjemność brać w nich udział. Ukończyłam wiele kursów i mogę sie tą metodą posługiwać w pracy z klientem robiąc sesje również 


Spieszę podzielić sie z Wami odrobiną informacji o tym, co mnie do tego skłoniło i mam nadzieje ze wielu z Was pomysł zapoznania się z Thetahealing przypadnie do gustu. 


Jak juz wielokrotnie pisałam i możecie sobie poczytać w zakładce: "O MNIE", jestem psychodietetykiem. Wcześniej przez wiele lat pracowałam z ludźmi jako masażystka i gromadziłam wiedzę holistyczną. W  1998r  przestałam jeść zwierzęta i zainteresowania zdrowiem ciała i ducha jeszcze sie pogłębiły. Studia psychodietetyki były podsumowaniem i uwieńczeniem pewnego długiego etapu mojej edukacji, która najprawdopodobniej nigdy sie nie skończy.  


Wiedzy psychologicznej, zdrowotnej i duchowej jest wszędzie pełno, każdy może znaleźć coś dla siebie. Może nawet jest w tym pewien spory chaos oraz wiele nadinterpretacji i niedomówień., dlatego trzeba starannie oglądać każdą informację i wybierać to, co na ten moment jest najlepsze. Metody alternatywne mieszaja sie z naukowymi, a tak naprawdę nauka już od dawna potwierdza to, co ludzie wiedzieli setki, tysiące lat tamu. Obecnie ma do tego narzędzia, ale mimo wszystko nadal nie umie ani nazwać, ani opisać wielu zjawisk, neguje je, nie rozumiejąc ich tak naprawdę ich istoty. 


O moim stosunku do wiedzy alternatywnej i jej wpływie na współczesną naukę napiszę niebawem, teraz skupię się na metodzie "Thetahealing by Vianna Stibal"


Metoda uczy posługiwania sie zasobami fal, jakie generuje nasz mózg. O tyle, o ile zalety fal alfa już rozpropagowano choćby przez kursy metody Silwy oraz innych ułatwiających zapamiętywanie i koncentrację, fale theta jeszcze nie są tak powszechnie docenione. 


Stosując metodę Thetahealing można przyspieszy swój rozwój wewnętrzny, intuicję, wpłynąć na swoje zdrowie, pozbyć sie szkodliwych programów mentalnych i oczywiście nauczyć sie, jak stosować tę metodę do pracy z klientem. 


Zasób wiedzy zależy od stopnia zaawansowania, ale już pierwszy stopień daje nowe narzędzia i często porządkuje wiedzę zdobytą gdzie indziej. Ja mam skończony pierwszy i drugi stopień DNA Thetaheling oraz kurs "Manifestacja Obfitosci" i chętnie korzystam z wiedzy zdobytej na kursach. 

Mimo szerokiego korzystania z wiedzy duchowej, Thetahealing nie jest związany z żadna religią. Odwoluje się również do wiedzy naukowej z zakresu medycyny, psychologii i fizyki kwantowej, co tworzy z tej metody kompletną, uporzadkowaną i głęboką. 


Na kursach Thetahealing panuje ciepła, serdeczna atmosfera. Wyjedziecie z głową pelną nowych wiadomości, przemyśleń i z lekkim sercem. Potem pozostaje już tylko nie rozstawać sie z nowymi umiejętnościami i stosować je dla swoich potrzeb. 


Wszystkich zainteresowanych zapraszam do obejrzenia filmu i do klikania reklamy 'Marianna Bartke Thetahealing Company" lub do odwiedzenia strony www.mariannabartke.com


******** 

jeśli potrzebujesz pomocy vege-dietetyka czyli mojej :), sesji ThetaHealing lub masz pomysł na współpracę, napisz korzystając z formularza kontaktowego lub odwiedź moją stronę VegeDietetyka na facebooku 

niedziela, 8 stycznia 2017

WEGAŃSKIE I BEZGLUTENOWE KOTLETY Z KASZY GRYCZANEJ I SOCZEWICY ZIELONEJ

Właśnie skończyłam wielkie gotowanie. Zrobiłam świetne kotlety czy jak kto woli burgery z kaszy gryczanej i soczewicy. Oczywiście nie obyło się bez pożerania z patelni :) 

A niech tam, :) Podzielę sie z wami moim patentem. 

  • Soczewicę zieloną i kaszę gryczaną niepaloną (koniecznie!) w równych ilościach (u mnie miarą jest filizanka do kawy o pojemności 150 ml) moczymy w zimnej wodzie conajmiej 2 godziny
  • Odlewaamy wodę, w której nasza masa się moczyła, zalewamy świeżą i gotujemy w ilości wody ok 2x większej niż objętość masy, którą mamy w garnku. 
  • Od razu dodajemy przyprawy: sól, pieprz oraz inne przyprawy nadające ulubiony smak: u mnie to ziele angielskie, gozdziki, papryka ostra i czasem czosnek lub imbir (ja biorę pod uwagę również właściwości zdrowotne przypraw), ale mogą być bardziej orientalne lub bardziej wloskie: takie jakie lubicie po prostu.
  • Gotujemy do miękkości i odparowania wody uważając, zwłaszcza pod koniec gotowania, by masa się nie przypalila. Mieszanie spowoduje rozpadanie sie kaszy i soczewicy, ale nie zrobi sie papka, jak przy uzyciu blendera. Masa będzie miękka, ale czuć będzie grudki. Blendera już nie używamy, chyba, że produkty za malo się rozgotowały.
  • Po ugotowaniu wyłączamy gaz i dodajemy od razu mielone siemię lniane i trochę otrąb. Ja sypię mniej więcej po 2-3 łyżki. Siemię i otręby wchłną wilgoć i spowodują związanie się masy. 
  • Zostawiamy masę do ostygnięcia i związania. 
  • Gdy jest chlodna, można dodać odrobinę mąki gryczanej, jesli jest za rzadka. Jesli ktoś lubi, może dodać cdebulę pokrojoną w drobną kostkę. Ja nie dodaję. Przyprawiamy, jeśli trzeba. 
  • Formujemy kotlety. Moje mają tradycyjny kształt babcinych mielonych, ale są trochę mniejsze, bo duże łatwiej się rozpadają. Można też zrobić okrągłe i płaskie burgery do bułek. 
  • Obtaczamy w mące gryczanej (można i w bułce tartej lub innej panierce) Można też nie obtaczać, ale wypraktykowałam, że bez tego kotleciki łatwiej się rozpadają. Dotyczy to wszystkich vege kotletów/burgerów, moim zdaniem oczywiście :) 
  • Smażymy na ulubionym oleaju lub pieczemy w piekarniku ok 15-20 minut z każdej strony w temp. 180C  
Kotletów wychodzi sporo, jak dla mnie, singielki wystarczy na kilka dni. Przydadzą sie na być może komuś imprezę. Dobrym pomyslem jest też zrobić więcej, zamrozić i mieć jako dyuzurny obiad. Tylko nie rozmrażajcie w  mikrofalówce, proszę..

********

Mam nadzieję, że przepis Ci się spodobał. Zobacz też inne PRZEPISY

********

Jestem psychodietetykiem, od prawie 20 lat przechodzę stopniowo rożne diety roślinne, mam doświadczenie i stosowną wiedzę. Nie fascynuję sie modami dietetycznymi, choć w wielu z nich jest dużo wartosciowej wiedzy, którą trzeba wyłapać i odpowiednio używać 

Proponuję 

  • indywidualne konsultacje online przez skype lub telefon 
  • coaching dietetyczny 
  • warsztaty zmiany nawyków 
  • warsztaty dla gastronomii 
  • publicystykę kulinarną i dietetyczną lub opinie eksperckie dla mediów 
  • do przygotowywanie jadlospisów używam platwormy internetowej DIETETYK PRO umożliwiającym dostarczenie jadłospisu na adres mailowy klienta. 
  • terapię metodą thetahealing 
  • dobór suplementacji 



wtorek, 3 stycznia 2017

KLASYCZNE RISOTTO W WERSJI VEGE

Jeśli myślisz, że rizoto to ryż z czymś tam, np warzywami, to masz rację w sensie umownyn, potocznym: tak nazwya się wszystkie niemal potrawy z ryżem w roli głównej. Prawdziwe rizootto wymaga jednak odpowiednich składników i pewnej tajemniczej strategii postępowania. Nauczyłam sie jej na studiach dietetyki, na przedmiocie "technologia zywnosci".

Pierwszą ważną rzeczą jest odpowiedni rodzaj ryżu. Poiwnien to być ryż okrągły, np ALBORIO, VIALONE NANO, CARNAROLI lub ORGINARIO. Zdarza sie, zwłaszcza w marketach, że mamy napis na opakowaniu: "Ryż do risotto".... nie wiem, każdy pewnie jest inny i klient musi sam sprawdzić.

Drugą rzeczą jest płyn,  który sukcesywnie dolewamy do risotto. Musi on być zawsze ciepły, ponieważ zimny płyn zahartuje ryż i nie stanie sie on delikatny i rozpływający sie w ustach, tylko pozostanie twardy. Są osoby, które lubią taki ryż al dente, ale to nie jest klasyczne risotto :) Płynem będzie odrobina bialego wina, dla podbicia smaku, którą też trzeba podgrzać oraz nieustannie  utrzymywane w stanie wrzenia woda lub bulion w ilości, jaką wchłonie ryż. 

Punkt trzeci to inne dodatki: grzyby, groszek zielony, szpinak, szparagi itp.  dodajemy zanim dodamy ser. Muszą być podsmażone lub obgotowane jeśli taka jest potrzeba Można ten punkt w klasycznym risotto pominąć 

Punkt czwarty to sery lub śmietana. W zależności od diety dajemy tradycyjny PARMEZAN, inne sery lub ŚMIETANĘ 30% lub ich wegańskie odpowiedniki 
albo takie same produkty WEGANSKIE - śmietankę sojową lub inną, mleko kokosowe, wegański parmezan lub inne sery, których jest coraz więcej na rynku Ja często pomijam ser, bo nie lubię wegańskich serów) Serowy posmak dają płatki drożdżowe nieaktywne Zamiast wegańskiej śmietany często dolewam mleka roślinnego mojej produkcji przepis TUTAJ
Przyprawy: w zależności od rodzaju może to przede wszystkim sól i pieprz, ale również szafran, curry lub typowe zioła świeże: rukola, bazylia lub natka pietruszki dodawane zwykle pod koniec 

Sposób przygotowania. 

  • rozgrzej odrobinę oliwy, podsmaż pokrojoną drobniutko cebulkę, gdy sie zeszkli, zsuń na oddzielny talerzyk pozostawiając tłuszcz na patelni/ w rondlu, w którym przygotowujesz risotto. 
  • wsyp suchy ryż na patelnię, niech sie pruży, aż sie zeszkli, mieszaj co chwilę drewnianą łopatką lub drewnianą łyżką. 
  • podlej ciepłym winem i czekaj chwilę, aż alkohol odparuje. Jeśli nie lubisz lub nie masz wina, pomiń ten punkt. W wersji "na bogato" wino nada głębi smaku całej potrawie. 
  • Następnie stopniowo dodaj gorącą wodę lub bulion. Czekaj, aż ryż wchłonie płyn i dolewaj kolejną porcję do momentu, aż ryż będzie miękki. Mieszaj, ale niezbyt często, bo zrobi się brzydka pacia.
  • następnie dodaj inne dodatki, grzyby, groszek, szpinak lub szparagi uprzednio podsmażone/podgrzane w innym naczyniu. rukolę, zieloną pietruszkę, rukola itp. 
  • dopraw solą, pieprzem i przyprawami, które nadadzą twojej potrawie charakter, jakiego oczekujesz:  
  • na koniec śmietana lub sery (oczywiście wegańskie jak kto woli), delikatnie mieszaj do momentu, aż się połączą z potrawą. 
  • Jeśli uważasz, ostatnie punkty mogą być w odwrotnej kolejności. 
  • odchudzona wersja też być może: zamiast śmietanki jest mleko roślinne i nie dodajemy serów. Pamiętajmy żeby wtedy bardziej starannie doprawić, by potrawa nie była jałowa w smaku 
Ciekawostki na temat risotto. 
  • najbardziej klasyczne jest risotto alla parmigiana z samym parmezanem. 
  • występuje też wersja "4 sery" z nieodłączną gorgonzolą. Ta wersja mie wymaga innych dodatków: tylko ryż, wino, bulion i sery i odrobinę podstawowych przypraw 
  • Znane jest risotto alla milanese z dodatkiem szafranu nadającego potrawie piękny aromat i piękny, żółty kolor. 
  • risotto al Borolo to rizotto z dodatkiem pol litra czerwonego wina Borolo (można też dać inne, nie będzie to klasyczne risotto al Borolo ale będzie podobne)
  • do risotta z grzybami zamiast serów dodaje się śmietanę (wegańska też może być)   
Ja najczęściej robię risotto z pieczarkami i zielonym groszkiem. 
A jaka będzie twoja wersja risotto? 

Mam nadzieję, że zainspirowałam :) 


********


Jesli 
  • dopiero zaczynasz swoją przygodę z dietą roślinną
  • masz problem z jej stosowaniem 
  • cierpisz na chorobę z autagresji lub nietolerancje pokarmowe wymagające zmiany diety na bardziej bezmleczną lub bezglutenową lub inną eliminacyjną 
  • prowadzisz lokal gastronomiczny i chcesz go wzbogacić o potrawy wegańskie i wegetariańskie
  • masz inny pomysł na współpracę ze mną np poprowadzenie wykładów lub pisanie artykułów. 
skontaktuj sie ze mną 
Jestem psychodietetykiem i wegetarianką/ weganką od prawie 20 lat. Mam doświadczenie i wiedzę z medycyny naturalnej i akademickiej, masażu, psychologii, samorozwoju i oczywiście dietetyki. Nie lubię modnych trendów żywieniowych wolę solidne indywidualne podejście do każdego klienta. Pracuję online z ludźmi w rożnym wieku z całego świata. 





jeśli podobają Ci sie moje treści, zapraszam do wsparcia