wtorek, 4 kwietnia 2017

ZAKWAS BURACZANY DOBRY CALY ROK

Zakwas buraczany jest dobry cały rok. Może trudno go zrobić   latem, gdy  stare buraczki nie są już smaczne. ale na szczęście jest już świeża botwinka, która jest tylko latem,  a ją też uwielbiam :) 

Zakwas buraczany łączy ze sobą zalety buraków z zaletami kiszonek. 

O zaletach kiszonek mówią nie tylko naturoterapeuci, choć od nich wziął się pomysł na ich stosowanie. Również lekarze, zwłaszcza przepisując pacjentowi antybiotyk zalecają już zawsze przyjmowanie probiotyków i prebiotyków. Szkoda tylko, że z reguły są to leki, często zawierające tylko jeden szczep bakterii lub co najwyżej dwa i z reguły nie mówią, że flora bakteryjna po antybiotyku odbudowuje sie  co najmniej 3 miesiące. Jeśli faktycznie jest potrzeba brania preparatów probiotycznych to równolegle lub choć po zakończeniu kuracji należy jeść nie tylko jogurt (nie każdy je nabiał z różnych powodów, nie tylko diety wegańskiej) ale też kapustę, ogórki kiszone oraz powstałe podczas kiszenia soki pełne dobroczynnych bakterii. Zakwas buraczany również do takich napojów należy. Borys Bolotow w swoich książkach pisze o rosyjskiej tradycji kiszenia niemalże wszystkiego. Umiejętne zapanowanie nad procesem fermentacji jest świetnym, znanym od tysięcy lat w wielu kulturach świata sposobem na przedłożenie trwałości i przydatności do spożycia produktów spożywczych. Wiedziały o tym gospodynie, które przez stulecia karmiły swoje rodziny kiszonkami. Owe gospodynie nie wiedziały wprawdzie jakie witaminy i probiotyki są w ich cudownych  kapuśniakach  i żurach. A jest ich bardzo wiele, bo wszystko zależy jaki produkt podlega procesowi kiszenia. 

Co do buraków, to jest to jedno z najzdrowszych i najtrwalszych warzyw, które niewiele traci również w procesie obróbki cieplnej. Obok właściwości podanych w "Tabeli składu i wartości produktów" wydanej przez IZZ pod red. prof. Hanny Kunachowicz buraki mają ogromną ilość antyoksydantów i innych właściwości, co czyni z nich super żywność naszego klimatu i szerokości geograficznej. Już dawno temu zielarki mówiły, że świeży sok z buraków jest tak silny, że może wywołać krwotok i zalecały, by przynajmniej  na początku jego przyjmowania pić go po co najmniej godzinie od sporządzenia. 

Pamiętam, jak w dzieciństwie moja Babcia mówiła, że buraki są dobre na krew. Nie trzeba mnie nigdy było zmuszać do ich zjadania, a dziś często mówię o mojej miłości do tego pięknego i smacznego warzywa podanego pod każdą postacię.

Dobroczynny wpływ buraków na krew jest udowodniony naukowo. Buraki mają nie tylko żelazo, ale również i kobalt oraz kwas foliowy, które to wespół  wzmacniają krew przeciwdziałając nie tylko anemii ale również innym schorzeniom zależnym lub spowinowaconym z układem krążenia jak np. miażdżyca. 

Po tej rekomendacji zapraszam do przygotowania zakwasu. 

Potrzebne będą 
  • naczynie kamionkowe lub szklane z pokrywką
  • buraki, najlepiej ekologiczne, tradycyjnie uprawiane. (ale nie zrażaj się jeśli kupisz je w sklepie. Zwróć tylko uwagę, by były twarde, średniej wielkości i miały ładny kolor) - ilość wypełniająca 2/3 - 3/4 pojemności naczynia 
  • ziele angielskie - 2 ziarenka na każde 100 g buraków 
  • liście laurowe - 1 średni na 100 g buraków 
  • czosnek - 1 mały ząbek na 100 g buraków
  • ziarenka pieprzu (niekoniecznie) - 1 ziarenko na 100 g buraków. 
  • sól kamienna niejodowana np kłodawska tzw. do ogórków - 1 łyżka na litr wody. 
  • wrzątek - ilość potrzebna do wypełnienia naczynia. 
  • podane proporcje są w przybliżeniu, pomagają jednak ustalić smak. Zdarzyło mi się zrobić zakwas zbyt słony i nadawał się tylko do zrobienia zupy. 
Wykonanie. 
  • obierz buraki i dokładnie umyj 
  • pokrój w plastry lub zetrzyj na tarce do mizerii. Zwróć jednak uwagę by cząstki nie były zbyt lekkie i nie wypływały na powierzchnię
  • czosnek obierz i pokrój w słupki
  • naczynie kamionkowe lub słój wyparz wrzątkiem, by nie było pozostałości innych bakterii.  
  • umieść w nim buraki przeplatając przyprawami 
  • w oddzielnym garnku rozpuść sól we wrzątku, aż woda będzie przezroczysta. 
  • zalej gorącą wodą buraczki z przyprawami niemal po brzeg naczynia
  • przykryj nakrętką lub talerzykiem, ale nie zakręcaj szczelnie
  • odstaw w cieple i ciemne miejsce np do szafki lub gdzieś blisko kuchni czy kaloryfera. 
  • codziennie zbieraj białą piankę unoszącą się na powierzchni zakwasu. Nie wolno smakować i ponownie wkładać łyżki do zakwasu. Jeśli próbujesz, weź inną  łyżeczkę, gdy chcesz dalej zbierać piankę. 
  • zakwas jest dobry po 4-6 dniach. Zależy to od temperatury w otoczeniu i szybkości procesu fermentacji oraz naszych upodobań. Nie należy jednak przesadzać z czekaniem, bo można doprowadzić do zepsucia zakwasu. 
  • Gotowy zakwas zlej do butelek lub słoików 
  • pij codziennie od 50 do 200 ml. 


UWAGA. niektórzy dodają odrobinę maślanki lub soku z ogórków. Nie próbowałam i nie ponoszę odpowiedzialności za tę informację. Nie przekonałam sie też do dodawania gotowej przyprawy do ogórków, chrzanu czy kromki razowego chleba. Przepisów na zakwas jest mnóstwo. Ten wydaje mi sie najprostszy i najbardziej bezpieczny. 

Ja mam niewielki 1.5 litrowy słój, robię zakwas często, wypijam i robię następny. Myślę, że nie ma potrzeby pić go codziennie przez długi czas. Trzeba robić przerwy. Organizm sam da znać, gdy będzie miał dosyć. 

Warto go jednak pić i leczniczo i profilaktycznie. W końcu zdrowie to podstawa, a pokarm, jak mawiał Hipokrates niech będzie naszym lekarstwem. 

**********
Jeśli potrzebujesz porady dietetyka, sesji Thetahealing lub masz pomysł na współpracę zapraszam do napisania do mnie korzystając z formularza. 


jeśli podobają Ci sie moje treści, zapraszam do wsparcia