Mam też pomysł na opisywania na moim blogu moich odkryć i zachęcania Was do poszukiwań nowych smaków i połączeń zaczerpniętych z gastronomii. Nie wiem, czy stanę dzięki temu Vege-recenzentką lub vege Magdą Gessler, ale robię to przede wszystkim dla inspiracji, by moja kuchnia, a przy okazji menu odbiorców mojego bloga stawały się bogatsze i smaczniejsze
Dziś pomysł zaczerpnięty z PAŁACU BURSZTYNOWEGO WE WŁOCŁAWKU, pięknego hotelu z ogromnym ogrodem, do którego chodzę czesto na spacery i dla wyciszenia sie i czasem na kawę lub coś dobrego. W restauracji potraw wegetariańskich, a już na pewno wegańskich jest jak na lekarstwo. Do nich równiez swego czasu wysłałam ofertę SZKOLENIA DLA GASTRONOMII, ale widocznie jeszcze nie czuja takiej potrzeby myśląc, że dieta roślinna nie jest wpisana w polska kuchnię, której oni hołdują.
**********
Ja wybrałam sałatkę z buraczków, pomarańczy i płatków migdałowych, którą wprowadziam do swojego menu jako potrawę wykwintną, odświetną, nadająca się zarówno na co dzień jak i na wyjątkowe okazje.
Poznzjcie składniki, jakich używam:
- mix sałat ze sklepu lub samodzielnie pomieszane zioloności: roszponka, rukola, natka pietruszki, sałata itp.
- płatki migdałowe prażone lub nie, jak wolicie
- buraczki: gotowane lub pieczore pokrojone w drobną kosteczkę.
- pomarańcza pokrojona w drobną kosteczkę
- sos winegret (musztarda, oliwę, sok z cytryny) lub ocet balsamiczny do tego, jeśli macie i lubicie.
Wszystkie składniki należy delikatnie połączyć, polać lekko sosem i doprawić niewielką iloscią soli i pieprzu, tak, by sos i przyprawy nie zdominowały smaku składników.
it`s delicious :)
C`est magnifique :)
Zobaczcie poniżej, jak pięknie prezentuję sie na talerzu
**********
Jednocześnie przypominam, o mojej OFERCIE o polubieniu i obserwowaniu mojej STRONY VEGEDIETETYKA NA FACEBOOKU i o możliwosci kontaktu poprzez formularz kontaktowy lub wiadomość na facebooku.