czwartek, 31 grudnia 2015

JESTEM Z WAMI JUŻ OD ROKU

Pierwszy wpis, jaki opublikowałam na blogu ma datę 17.12.2014, a od początku 2015 po stopniowym opanowaniu wiedzy z zakresu posługiwania sie funkcjami szablonu dzielę się z wami moją wiedzą i podejściem do diety wegetariańskiej i stylu życia, jaki jest ze mną zgodny. Wszystkie rozwiązania, również logo to moje pomysły, dopiero niedawno mój pomysł na logo został przetworzony przez grafika w profesjonalną formę. Od pierwszego dnia wiosny mam też swoją STRONĘ NA FACEBOOKU, gdzie bez żadnego marketingu uzbierałam ponad 250 odbiorców. Nawiązałam ciekawe kontakty i poznałam wielu sympatycznych ludzi, jednych na razie wirtualnie, innych miałam przyjemność spotkać na żywo. Jest też grupa ludzi, którym udało mi sie pomóc przejść na wegetarianizm lub zbilansować i urozmaicić dietę.

Przez rok upewniłam się, że bardzo lubię robić to, co robię i mam nadzieję zdobyć jeszcze więcej zaufania i uznania w środowisku wegetarian oraz wśród ludzi poszukujących drogi do zdrowia i lepszego samopoczucia. 

Moje indywidualne doświadczenia z dietą roślinną i zjawiskami wokół niej istniejącymi spowodowały, że wypracowałam sobie własne podejście i własny styl przekazywania wiedzy. Chętnie tez  obserwuję uważnie, co robią Dzięki temu  nauczyłam sie wiele nowych rzeczy. Myślę, ze to bardzo dobrze, bo w różnorodności tkwi potencjał dotarcia do różnych grup odbiorców. Nie uprawiam agresywnego marketingu internetowego, bo wiem, jak sama reaguję na takie zjawiska: efekt jest odwrotny do zamierzeń natrętów. 

Obrazków i zdjęć na moim blogu na razie nie ma, trochę z przekory, bo wszędzie jest ich nadmiar. Przyznam, że niedawno nauczyłam się robić infografiki, ale ten sposób przekazywania wiedzy nie jest moim ulubionym i nadaje sie raczej do przedszkola. To dzieciom trzeba pokazać jak wygląda kapusta czy szpinak :), bo nie umieją czytać. Ja wolę napisać trzy teksty niż zrobić jedną grafikę. Ale moooooże kiedyś, specjalnie dla wzrokowców obklejających szafki i lodówkę karteczkami zrobię jakąś grafikę , by ją mogli sobie na tej szafce czy lodówce przykleić :)

Mam zaczętych kilka nowych tematów: jak dbać o radość życia, o nietolerancjach pokarmowych, o chorobach cywilizacyjnych oczywiście w odniesieniu do zalet diet roślinnych. Wiedzę medyczną znajdziecie w dziale TEORIA Możecie mi również podpowiadać przez formularz kontaktowy lub na fb, o czym chcecie się dowiedzieć lub jaki temat mam wyjaśnić, bo mnogość teorii powoduje  u was chaos.

Roślinożerstwo jest dla mnie stanem naturalnym do tego stopnia, że nie wyobrażam sobie powrotu do diety tradycyjnej. Nie ma takiego argumentu. Rozumiem wszystkich tych, którzy mają podobnie, chociaż wyrażają to w inny sposób. Nie mam w zwyczaju  z tego powodu uważać się za kogoś lepszego od tych, co jeszcze jedzą zwierzęta i przyznam, że wcale mi się nie podoba wiele zjawisk, które narosły wokół tej diety. Piszę o tym TUTAJ i bardzo się dziwię, że biorąc pod uwagę WPŁYW DIETY WEGETARIAŃSKIEJ NA PSYCHIKĘ, tyle w wegetarianach agresji, nie tylko w stosunku do osób odżywiających się tradycyjnie, ale również w stosunku do przedstawicieli INNYCH ODMIAN WEGETARIANIZMU, niż sami reprezentują. Dotyczy to zwykle ludzi bardzo młodych, bo dla nich świat nakreślony jest w ostre podziały. Wcześniej czy później ludzie zaczną zauważyć zalety, a nawet konieczność odżywiania się roślinami, bo zaczną sobie zdawać sprawę, jakie spustoszenie dla ich zdrowia oraz dla środowiska i człowieczeństwa ma ekspansywna produkcja wszystkich pokarmów pochodzenia zwierzęcego i fakt, że modyfikacja roślin jadalnych i pastewnych jest tak daleko posunięta, bo potrzebna jest do wykarmienia ogromu zwierząt hodowlanych, a nie dla człowieka. Tego typu wiedzy jest coraz więcej. 

Potrzebna jest natomiast wiedza behawioralna. To, co dla mnie jest proste, np przygotowanie kotletów z soczewicy lub cieciorki, dla innych nadal jest trudne. W dziale PRZEPISY są przykłady prostych, sprawdzonych przeze mnie potraw, a w dziale CO JEMY opisuję zalety polecanych produktów roślinnych. 
Jestem zwolenniczką dobrej suplementacji stosowanej i profilaktycznie i w przypadku niedoborów pokarmowych Polecam gorąco firmę CORAL-CLUB w ofercie której jest wiele suplementów wegańskich. 

Dla wszystkich zainteresowanych  przygotowałam bogatą OFERTĘ, w której są moje autorskie 
Życzę wszystkim wegetarianom i weganom, by umieli doskonale korzystali z zalet tej wspaniałej diety i stylu życia i POTRAFILI swoją radosną i mądrą postawą inspirować innych do rezygnacji z jedzenia zwierząt. Osobom odżywiającym się tradycyjnie życzę więcej otwartości na nowe, bo nikt was nie ocenia ani nie atakuje. Można raz na jakiś czas spróbować czegoś innego niż mięso lub wędlina, a w najgorszym wypadku jajecznica na boczku. 

Dziękuję za rok i mam nadzieję, że kolejny przyniesie wiele dobrych spotkań i pomysłów, które pomogą kolejnym osobom dołączyć do rodziny wegetarian i wegan. 

Przesyłam również wszystkim czytelnikom życzenia udanego, szczęśliwego Nowego 2016 r. Niech to, co się nie udało przejdzie do historii, a to, co kiełkuje i zaczyna rosnąć niech wzrasta z siłą kiełkującej rośliny, z której powstać może np wielkie drzewo. 

Pozdrawiam wszystkich.

Ewa Siedlecka.



poniedziałek, 21 grudnia 2015

POLECAM.... KSIĄŻKĘ ATELIER SMAKU "108 POTRAW BEZGLUTENOWEJ KUCHNI WEGAŃSKIEJ

Moja prywatna definicja udanego prezentu brzmi: dobry prezent to coś, co jest użyteczne, a jednocześnie z jakiegoś powodu niezwykłe i niecodzienne, coś, czego często musimy sobie z różnych przyczyn odmówić. A tu przychodzą święta Bożego Narodzenia, imieniny, urodziny lub inne aosobiste rocznice i warto mieć pomysł na zrobienie komuś bliskiemu lub nawet sobie prezentu :) 

Bardzo dobrym pomysłem na prezent są książki. Nie mają terminu przydatności do spożycia, nie uczulają i nawet jeśli są na ten moment nie trafione, to może się okazać, że niebawem będą jak znalazł :) 

A co dopiero taaaaka książka :) 

Oto niezwykła książka kucharska, napisana przez niezwykłych ludzi Jolę Słomę i Mirka Trymbulaka, dla tych, którzy z założenia, definicji, miłości do wszystkich żywych istot lub z przyczyn zdrowotnych zdecydowali odżywiać się inaczej. 

Dieta wegańska i jednocześnie bezglutenowa to wielkie wyzwanie dla osób, które do tej pory odżywiały się w sposób tradycyjny, ale również i dla wielu dotychczasowych wegetarian. Wydawać by się mogło, że bez jaj, nabiału i pszennej mąki niewiele da się zrobić. Coś się nie klei, coś się rozpada albo coś nie ma smaku.... :( Okazuje się jednak, że nie trzeba rezygnować z ciast, naleśników, pierogów, panierki, bitej śmietany i innych smaków i smakołyków, które do tej pory kojarzyły się z tradycyjnymi przepisami przekazywanymi w rodzinie i wśród znajomych. Teraz te potrawy będą wykonywane inaczej i  każdy chętny dzięki tej książce będzie mógł stać się kreatorami nowych smaków i trendów dietetycznych wśród znajomych i rodziny. :) 

Książka jest dopełnieniem strony WWW.ATELIERSMAKU.PL, gdzie wszystkie przepisy są przedstawione w formie instruktażowych, nakręconych z ogromnym wdziękiem, humorem i profesjonalizmem filmów. 

Już sam tytuł jest niezwykły. Dlaczego 108 potraw, a nie 100 albo 150? Otóż 108 jest liczbą, która w kulturach Indii i Dalekiego Wschodu uważana jest za liczbę świętą lub magiczną i symbolizuje doskonałość. 

I taką to właśnie doskonałość w formie i treści widać tu w każdym szczególe. Piękne, albumowe wydanie zachwyca doborem barw, wśród których wyróżnia się niezwykły amarantowo-buraczkowy kolor kart tytułowych okładki i poszczególnych działów tematycznych. Nawet tło tekstu przepisów dopasowane jest do kolorystyki zdjęcia potrawy. Zdjęcia dań są tak autentyczne, że od razu ślinka cieknie na myśl i widok tak pysznych i pięknych potraw. 

Bardzo dobrze skomponowana jest treść książki. Jest precyzyjny podział na rodzaje potraw, dokładne waga, (niekiedy w miarach domowych), czas przygotowania, ilość porcji i podstawowe dane dietetyczne czyli ilość kalorii, białka, tłuszczu i węglowodanów. Każdy przepis poprzedzony jest krótkim wstępem na temat walorów potrawy.

Książka nauczy przyrządzać wegańskie i bezglutenowe:
  • sałatki i przystawki
  • zupy
  • dania główne
  • pieczywo, pasty i pasztety
  • desery, ciasta i ciastka
  • przetwory i napoje 


a wśród potraw są takie, które do tej pory kojarzyły się wyłącznie z kuchnią tradycyjną: 
  • danie a la kaczka z jabłkami
  • bigos myśliwski
  • spaghetti bolognese
  • żurek gryczany
  • rosół warzywny
  • bruscetta z caprese (z wegańską mozzarellą)
  • creme brulee 
  • tiramisu  
  • sernik na zimno
i wiele innych dań.

Książka pomoże nauczyć się korzystać z produktów i dodatków znanych tylko nielicznym, odkryć ich właściwości, nauczyć się komponować smak i dodatki, w czym pomaga znajdujący się na końcu książki słowniczek pojęć. 

Nie zastanawiaj się, jeśli czytasz mojego bloga, a potrzebujesz prezentu. Wynika z tego, że pomysł jest jak najbardziej trafiony, a obdarowana osoba  na pewno się ucieszy. Książka nie tylko stanie się ozdobą półki w kuchni lub salonie, ale również inspiracją do wspólnych biesiad przy zdrowych i pysznych potrawach. 

Serdecznie dziękuję Joli i Mirkowi za tę książkę :) Pomoże mi odkryć nowe przestrzenie w mojej trochę eksperymentalnej, a trochę standardowej kuchni. A na listę planów w nadchodzącym roku wpisuję sobie wyjazd na prowadzone przez Atelier Smaku warsztaty kulinarne. 

tu znajdziecie więcej informacji o  ATELIER SMAKU


Książkę kupić można przede wszystkim  
w sklepie internetowym ATELIER SMAKU

a poza tym, między innymi w: 
a tak wygląda ta wspaniała ksiażka na mojej półce :) 


sobota, 12 grudnia 2015

WODA - WIELKA TAJEMNICA ŻYCIA - film



Odkrycie tematu pamięci wody wyjaśnia choćby częściowo zjawiska, które nadal są tajemnicze, a jeszcze do niedawna opisywane były jako placebo, zabobon lub cuda związane z działaniem boskiej siły w sanktuariach całego świata.


Propaguję temat wody, ponieważ ciało człowieka składa sie w 60-90% z wody w zależności od wieku. Każdego dnia generujemy ogromną ilość uczuć i emocji, jesteśmy narażeni na wpływ  środowiska, smogu elektronicznego i emocji generowanych przez inne osoby wokół nas. Dzięki bibliotece i taśmotece Wszechświata, jaką jest internet odnalazłam film emitowany kiedyś przez Platformę Cyfrową N, który został nakręcony jakiś czas temu, a mówił rzeczy, które dla wielu nadal są niepojęte.

Wracając do wody. Jeśli musicie, chociażby z powodów finansowych ograniczyć wydatki na swoje zdrowie (w tym suplementy) do minimum, zachęcam Was do do regularnego stosowania saszetek ze zmikronizowanym piaskiem koralowym, który zamieni wodę z  czajnika w wodę przyjazną Twojemu organizmowi, przeczytasz o niej  TUTAJ. Koszt to mniej niż 3 zł dziennie, czyli niewiele więcej ponad cenę wody mineralnej lub taniego napoju ze sklepu, kilograma jabłek lub drożdżówki. Więcej argumentów dla zadbania o jakość wody, którą pijesz jest w powyższym filmie i  TYM ARTYKULE.
Coral -Club jest firmą międzynarodową. Nie ma znaczenia, gdzie mieszkasz. Możesz zarejestrować sie KORZYSTAJĄC Z MOJEGO LINKU POLECAJACEGO, a potem znajdziemy sposób na to, by produkty przychodziły do Ciebie wszędzie tam, gdzie jesteś. Zawsze możesz do mnie napisać lub zadzwonić.

Jestem dietetykiem przyjaznym wegetarianom, ponieważ stosuję tę dietę od kilkunastu lat. Jeśli potrzebujesz pomocy lub chcesz nawiązać współpracę, zapoznaj sie z moją  OFERTĄ

piątek, 11 grudnia 2015

DLA TYCH, KTÓRZY JESZCZE JEDZĄ JAJKA

Na drodze do stopniowej eliminacji produktów zwierzęcych "odpadają" kolejne produkty, aż w końcu stajemy się weganami, a w sprzyjających warunkach lub okresowo witarianami itp. Osoby nie jedzące nabiału, a jedzące jajka nazywa sie fachowo owowegetarianami lub owoweganami. O innych klasyfikacjach i podziałach przeczytasz TUTAJ

wspólną cecha zwolenników diet roślinnych, którzy coś tam jedzą, a czegoś nie jest większa dbałość o jakość i pochodzenie tego, co ląduje na ich talerzu. Najlepiej, jeśli nadal jesz jajka postarać sie o kupowanie ze sprawdzonych źródeł. Jeśli nie masz w rodzinie lub wśród znajomych osoby, która karmi kurki w sposób tradycyjny i musisz kupić jajka w sklepie to zwróć uwagę na ich oznaczenia, nie tylko na popularne już numery od 0 do 3 
Zachęcam do uważnego zapoznania z wszystkimi informacjami podanymi na opakowaniach i skorupkach i dokonywania najlepszych zakupów.

świeżość czyli klasa oznaczona jest literą 
Klasa A-ekstra – to jajka najświeższe, nie starsze niż siedem dni od daty pakowania. Takie jajka to rarytas, niestety niełatwo je dostać w sklepach. Komora powietrzna nie powinna być większa niż 4 mm;
Klasa A – zdecydowana większość jajek dostępnych w dystrybucji to jajka klasy A. Taka klasa oznacza, że jajko jest świeże, jego skorupka nie jest popękana, a białko – płynne i klarowne. Wysokość komory powietrznej nie powinna przekraczać 6 mm;
Klasa B – czyli jajka drugiej klasy. Komora powietrzna takich jaj nie powinna być większa niż 9 mm;

Kiedyś w sklepach można było sprawdzić świeżość jaj za pomocą specjalnej lampy. Dziś domowym sposobem ocenia sie świeżość jajka wkładając je do szklanki z wodą: Zasada jest prosta: im jajko bardziej leży na dnie, tym jest świeższe. Jeśli unosi sie tyko czubek, gdzie jest komora: ma już ponad 2 tygodnie, jeśli sie unosi całe, jest już stare i może nie nadawać sie do użytku. 

Jaja kurze klasy A, czyli przeznaczone do handlu detalicznego, muszą być oznaczone na skorupie numerami wyróżniającymi. Numer taki składa się z kodu systemu chowu, kodu państwa oraz oznaczenia zakładu.

Kod systemu hodowli (tzw. "systemu utrzymania kur"):
  • 0 – jaja z produkcji ekologicznej - kury maja dostęp do wybiegu, są karmione naturalną paszą zbliżoną do tradycyjnej wiejskiej 
  • 1 – jaja z chowu na wolnym wybiegu - kury maja dostęp do wybiegu, ale dostają paszę przemysłową lepszej jakości niż kury niższych klas 
  • 2 – jaja z chowu ściółkowego - kury są karmione paszą przemysłową mogą sie swobodnie poruszać po dużych klatkach wypełnionych ściółką, ale nie wychodzą na dwór 
  • 3 – jaja z chowu klatkowego - kury siedzą w ciasnych klatkach, często są okaleczane, tuczone, karmione paszą przemysłowa wysokowydajną. 

Na oznaczenie zakładu (weterynaryjny numer identyfikacyjny) składają się:
  • Kod państwa członkowskiego Unii Europejskiej (np. PL) w której zarejestrowany jest zakład.
  • kod województwa (dwie cyfry)
  • kod powiatu (dwie cyfry)
  • kod zakresu działalności (dwie cyfry)
  • kod firmy w danym powiecie (dwie cyfry)

wielkość jaj
Od 1 sierpnia 1996 roku jaja spożywcze klasy A klasyfikowane są według wagi. Ta informacja jest podana najczęściej na opakowaniu w następujący sposób:
  • XL – bardzo duże: 73 g i więcej
  • L – duże: od 63 g do 73 g
  • – średnie: od 53 g do 63 g
  • – małe: po
  • niżej 53 g
pozostałe klasy jaj 
Klasa B to jajka drugiej klasy – komora jaja nie powinna być większa niż 4 -9 mm
Klasa C jajka nie sortowane nadające się do przemysłu
na skorupkach jaj klasy B nie chłodniczych i nie utrwalonych umieszcza się literę B w kole o średnicy co najmniej 12 mm;
na skorupkach jaj klasy B chłodniczych (tzn. schłodzonych w pomieszczeniach o temperaturze 5 °C) umieszcza się trójkąt równoboczny o długości boku co najmniej 10 mm;
na skorupkach jaj klasy B utrwalonych (w mieszaninie gazów różniącej się od składu atmosferycznego powietrza) umieszcza się romb o przekątnych 16 i 7 mm;
na skorupkach jaj klasy C umieszcza się literę C w kole o średnicy co najmniej 12 mm


********

źródło: notatki ze studiów w WSBINOZ w Łodzi z przedmiotu Technologia żywności. 

czwartek, 10 grudnia 2015

CZYM JEST JEDZENIE W TWOIM ŻYCIU

Czym jest odżywianie? Jakie potrzeby zaspokajamy poprzez odżywianie? Jakie miejsce w życiu ono zajmuje? Czy ta potrzeba zaspokajana jest w optymalny sposób.?

Pracując nad sztuką odżywiania zastanawiamy się nad składem i wartościami pokarmów, ich właściwościami zdrowotnymi, sposobem przetwarzania przemysłowego i kulinarnego chcąc wybrać dla siebie te najlepsze, najcenniejsze…. Zacząć należy od czegoś zupełnie innego - od miejsca, jakie zajmuje odżywianie w naszym życiu.

Na te pytania oraz inne które się z tym wiążą odpowiadajmy sobie jak najczęściej, jeśli chcemy, aby odżywiania miało odpowiednie dla niego miejsce.. 
Przyjrzyjmy się niektórym aspektom miejsca odżywiania w życiu.
Czy jedzenie zaspokaja według naszego mniemania jedynie potrzeby naszego ciała i jego wymagań określonych naukowo przez normy różnorakich składników odżywczych, które to normy od czasu do czasu się zmieniają? Czy polega ono wyłącznie  na dostarczaniu owych składników? Czy jedząc cokolwiek traktujemy pokarm jako potencjalnego wroga, który może popsuć zdrowie lub ściśle określone parametrami naukowymi paliwo dla organizmu bez zwracania uwagi na inne aspekty np. upodobania, smak, estetykę,? Taka postawa oczywiście ma swoje zalety, ale w nadmiarze prowadzi do wielu frustracji, a nawet zaburzeń odżywiania. 
 
Uwarunkowania społeczne podążają w dwóch kierunkach. Po pierwsze uproszczono znaczenie odżywiania do funkcji napełniania żołądka i oszukania głodu, byle dalej, byle do pracy. Doprowadziło to do niedbalstwa w tym zakresie, powstały fast foody, ludzie jedzą bezmyślnie w biegu, w pracy, na ulicy. Ludzie nie potrafią przyjąć do wiadomości, że potrzeba znaleźć czas na jedzenie zasłaniając sie brakiem czasu. Korzystanie z cateringów, nawet dietetycznych jest drogie, a nie zawsze spełnia zwoje zadanie, bo mikrofalówki, bo w , bo trzeba jeść z jakiegoś pudełka, bo jakoś nie tak sie po tym jedzeniu czujemy.  Kiedy jemy w biegu, organizm nie ma możliwości przestawiania funkcji układu autonomicznego z współczulnego na przywspółczulny czyli zamiany biegu i walki na włączenie do działania układu trawiennego.. Główna ilość sił, tlenu i krwi wykorzystywana jest do pracy mięśni i serca, wydziwiane są inne hormony i neuroprzekaźniki, w konsekwencji pokarm zalega długo w układzie trawiennym i nie zostaje odpowiednio spożytkowany…,  Taka postawa jest społecznie akceptowana, bo ważniejsze są inne zadania.

Wyobraźmy sobie, że inne potrzeby np. potrzebę snu spełniamy w równie niedbały sposób, np. zamiast spać na wygodnym łóżku, pod czystą pościelą śpimy co noc np. w fotelu pod kocem lub na ławce w parku….  W pierwszym odruchu porównanie wydaje się absurdalne, ale po chwili namysłu dochodzimy do wniosku, że tak jest w istocie… Należy wiec uporządkować w miarę możliwości rytm i sposób spożywania posiłków. Preferowane są trzy główne posiłki i jedna lub dwie przekąski mniej więcej co trzy – cztery godziny ostatni posiłek nie później niż o 19.00. Nie dopuścimy wtedy do pojawiania się napadów głodu i jedzenia byle czego, czyli najczęściej szybko dodających energii mięs, tłuszczu i węglowodanów prostych. 
Jedzenie jest przyjemnością, która jest zawsze lub prawie zawsze dostępna. W chwilach intensywnej nauki lub stresu sięgamy po coś, co ukoi nerwy, sprawi przyjemność lub po prostu zajmie nas na chwilę, Ten stan jest tez spowodowany większym zapotrzebowaniem mózgu na mikroelementy lub glukozę Nieopanowanie tego zwyczaju niestety powoduje rożne problemy zdrowotne.

Tradycja nakazuje spożywanie posiłków wspólnie z bliskimi, tych codziennych i tych odświętnych. Biesiadowanie było znane ludzkości od wieków i ma znaczenie nie tylko negatywne kojarzące się z obżarstwem, ale daje  możliwość tworzenia bliskich relacji z ludźmi (wszak nie z każdym siadamy do stołu) Współczesna nauka, niestety mówi też, ze już jedna osoba siedząca z nami przy stole sprawia że zjadamy o kilkanaście procent więcej, niż w samotności, a ilość zjadanego pokarmu rośnie wprost proporcjonalnie do ilości osób przy stole, co sprawia, ze duże biesiady faktycznie grożą spożyciem nadmiernej ilości jedzenia. Korzyści psychiczne wspólnego spożywania posiłków, szczególnie w rodzinie są jednak ogromne, zwłaszcza, gdy się zadba o miłą, serdeczną atmosferę przy stole i zdrowe menu. Nie jest to jednak łatwe. Często podczas jedzenia gra telewizor serwując treści które nie harmonizują z dobrym nastrojem, często poruszamy podczas posiłku trudne tematy a nawet prowadzimy spory, co bardzo negatywnie wpływa na proces trawienia

Ważną kwestią w tworzeniu dobrego miejsca odżywiania w życiu jest zmieniająca się rola kobiety w społeczeństwie i rodzinie. Propaguje się sztukę kulinarną, ale kobieta spędzająca czas głównie na prowadzeniu domu, w tym gotowaniu posiłków czuje się niedoceniana, a nawet oceniana pejoratywne jako kura domowa, kuchta itd. Aby sprostać temu zadaniu należy nauczyć się wprzęgać w przygotowanie posiłków całą rodzinę w zależności od ich kompetencji w tym zakresie i wieku, potraktować gotowanie jako zabawę i wspólnie tworzyć domowy jadłospis, Warto go zaplanować, co sprawi, że dieta rodziny będzie mniej przypadkowa, a co za tym idzie bardziej zdrowa, zbilansowana i atrakcyjna.

Problemy z zaburzeniami odżywiania we współczesnym świecie biorą się z wypaczenia miejsca jedzenia w życiu. Dla jednych jedzenie jest wrogiem numer jeden, źródłem kalorii, chorób i zagrożenia, dla innych mechanicznym zapełnianiem żołądka, a dla kolejnych jedyną lub prawie jedyną radością w życiu.

Odpowiadając sobie na zasadnicze pytanie – czym dla mnie jest pożywienie, proces jedzenia i co w moim życiu i świecie mogę zrobić dla uporządkowania tego procesu jest główną profilaktyką zaburzeń odżywiania. 

**********

Jeśli myślisz o zmianie nawyków żywieniowych skorzystaj z moich WARSZTATÓW ROZPOZNANIA I ZMIAN  NAWYKÓW ŻYWIENIOWYCH, które prowadzę również we wersji elektronicznej lub z PORAD DIETETYCZNYCHkkONLINE (dla mieszkańców Włocławka również osobiście) 

*********
kontakt przez formularz kontaktowy bloga lub stronę VegeDietetyka na facebooku



jeśli podobają Ci sie moje treści, zapraszam do wsparcia