Nie sposób jest rozmawiać o czymkolwiek bez określenia przedmiotu dyskusji. Naprawdę, znam osoby od lat nie jedzące mięsa i nie wiedzące w jakiej są grupie. Może nie zawsze jest to takie istotne, bo niewiele jest osób będących zawsze w jednej kategorii.
Zatem jeszcze raz przypominam tym, co wiedzą i informuję tych, którzy nie wiedzą.
Wegetarianizm, to sposób odżywiania polegający na odrzuceniu
jedzenia mięsa i jego przetworów. Jest to dieta w całości lub części opierająca
się na pokarmach pochodzenia roślinnego.
Nazwie „wegetarianizm” przypisuje się
pochodzenie od słów łacińskich.
- „vegetabilis”, co oznacza „roślinny”.
- „vegetare”, co znaczy „rosnąć”
- „vegetus – zdrowy, silny, ochoczy”
- „vegetamen – siła życiodajna”.
Według teorii dietetyki jedzenie głównie
roślin ma swoje odmiany, których znajomość pomaga również otoczeniu np.
pracownikom gastronomii dostosować pożywienie do potrzeb konkretnej osoby. Jest
to ważne, ponieważ zjedzenie nieodpowiednich produktów zwykle wywołuje
dyskomfort lub dolegliwości układu pokarmowego.
- „Jestem semiwegetarianinem/nką” (po polsku półwegetarianinem/nką) powie osoba która sporadyczne spożywa ryby, a niektórzy uważają, że dopuszczalny jest nawet drób oraz inne pokarmy pochodzenia zwierzęcego, np. nabiał i jaja. Ja raczej uważam, ze odrzucanie mięsa i jedzenie go od czasu do czasu to fleksitarianizm To są etapy przejściowe w odrzucaniu mięsa i produktów zwierzęcych i są według mnie jak najbardziej zalecane przy przechodzeniu na wegetarianizm lub po prostu tworzenie zdrowszych nawyków żywieniowych, ale daleko i fleksitarianom do wegetarianizmu. Niektórzy tylko na tym pozostają i też dobrze. Ludzie kiedyś jedli dużo mniej mięsa i nie robili z tego jakiegoś wyczynu. Są też osoby, które w towarzystwie podają się za wegetarian, a w domu jedzą mięso… Można ich nazwać pseudowegetaerianami Ludzie po prostu chcą aspirować do grona wegetarian i dodają sobie splendoru. Zjawisko popularne w pewnych kręgach, np artystycznych, rozwoju osobistego, ezoteryki, działaczy ekologicznych i innych wielkomiejskich "myślicieli". itp. a tak naprawdę trochę to udają niż stosują. No cóż, taki świat, cywilizacja ściemy, jak to czasem nazywam Jedzenie ryb i owoców morza czasem nazywa się Ichtiwegetarianizm oraz również. laktopeskowegetarianizmem. Dopuszcza obok pokarmów roślinnych konsumowanie ryb i owoców morza oraz nabiału i jaj i to jest dla mnie prawdziwy semiwegetarianizm, bo jedzenie ryb i owoców morza to nawet według doktryny katolickiej jedzenie postne, bo ryby są stworzeniami zimnokrwistymi. Pamiętajmy jednak, że nie jest to czysty wegetarianizm, ale, jak piszę we wstępie artykułu, jakoś to zjawisko trzeba nazwać. Zjawisko semiwegetarianizm i związanych z tym przekonań i zwyczajów zasługuje na oddzielny artykuł, choć i tu opisałam go wystarczająco obszernie.
- Laktoowowegetarianizm pozwala obok pokarmów roślinnych na jadanie jaj (owo) i nabiału (lacto). Jest to według specjalistów najczęściej występujący i najbezpieczniejszy dla zdrowia w klimacie środkowoeuropejskim rodzaj wegetarianizmu Dostarcza białka zwierzęcego, wapnia, żelaza hemowego i pewnych ilości witaminy B12 pochodzących z produktów pochodzenia zwierzęcego (często ta ilość jest niewystarczająca) To laktoowowegetarian potocznie nazywa się wegetarianami.
- Lakto-wegetarnianizm to dieta dopuszczająca jedzenie pokarmów roślinnych oraz nabiału, nie dopuszczająca spożywania jaj.
- Owowegetarianie spożywają jaja, zaś unikają nabiału. Są to osoby które z różnych powodów unikają mleka i jego przetworów z powodów zdrowotnych i chcą przez swoją postawę zaprotestować przeciwko przemysłowej produkcji mleka, a mają dostęp do zdrowych, ekologicznych etycznie produkowanych jaj i chcą je spożywać.
- Weganie powstrzymują się od spożywania jakichkolwiek produktów pochodzenia zwierzęcego włączając w to nabiał, jaja i miód. Bardzo często unikają używania jakichkolwiek produktów pochodzenia zwierzęcego: np. butów i odzieży wykonanych z naturalnej skóry, kosmetyków, chemii gospodarstwa domowego zawierającej komponenty pochodzenia zwierzęcego, odzieży wykonanej z jedwabiu lub wełny owczej, itp.
- Witarianizm zwany po angielsku (raw foods) ogranicza pożywienie do produktów surowych i orzechów. Bardzo dobrze oczyszcza organizm ale ma właściwości wychładzające, zatem w polskim klimacie nadaje się do zastosowania raczej latem.
- Pozostałe diety są bardzo restrykcyjne. Stosowane są albo okresowo albo przez osoby które wcześniej przejdą długi okres adaptacji do odżywiania się wyłącznie pokarmami roślinnymi. Są to:
- Frutarianizm, zwany też fruktarianizmem lub fruitarianizmem to sposób żywienia ograniczający się do konsumowania jedynie owoców i orzechów, których zerwanie nie powoduje śmierci rośliny oraz warzyw z grupy owocowych np. pomidorów Najbardziej restrykcyjni frutarianie jedzą jedynie owoce, które same spadły z drzewa.
- Bezpośredni związek z witarianizmem i frutarianizmem ma juicearianizm lub po polsku dźusarianizmem (ang. juice – sok) zwany też liquitarianizmem (liquid – płyn) ograniczająca menu do soków owocowo-warzywnych.
- Sporadycznie spotyka się osoby odżywiające się jedynie kiełkami, taki sposób odżywiania nazywa się sprautarianizmem.
********
- potrzebujesz porady dietetyka
- prowadzisz restauracja i chcesz rozszerzyć asortyment dań o diety roślinne
- masz inny pomysł na współpracę
- a być może potrzebujesz sesji metodą ThetaHealing
skontaktuj sie ze mną
- zadzwoń pod nr 606941369
- napisz dc mnie przez formularz kontaktowy
- odwiedź moją stronę VegeDietetyka na facebooku i jeśli chcesz polub ją :) Tu też możesz do mnie napisać