Nie przypominam sobie czasów,
kiedy białe pieczywo i makaron były uznane za zdrową żywność. Chleb, bułki,
ciastka, drożdżówki, kluseczki, naleśniki, pierogi i inne mączne potrawy
towarzyszą wielu z nas każdego dnia i niektórzy nie potrafią bez nich żyć, mimo
że coraz głośniej mówi się o ich szkodliwości dla zdrowia. Do tego piwo, kasza
jęczmienna i wiele innych produktów spożywczych też ostatnio znalazło się na
cenzurowanej liście. Powodem tego stanu rzeczy jest gluten, białko roślinne
znajdujące się głównie w czterech zbożach: pszenicy, życie, jęczmieniu i owsie
Już sama nazwa gluten kojarzy się
z substancją kleistą, a to ze względu na angielskie słowo „glue”, które oznacza
klej i takie właśnie kleiste właściwości gluten posiada, a będą one sprawcą
różnych uszczerbków poczynionych przez to białko na naszym organizmie.
Nie jest to jednorodne białko ale
kilka rodzajów białek. W większości zbóż, głównie w pszenicy znajduje się
gliadyna, w pszenicy gluteina, w życie sekalina, w jęczmieniu hordeina, a w
owsie – awenina, której niektóre źródła nie zaliczają w poczet białek
glutenowych. Białka glutenowe mogą
wywołać różne zaburzenia w pracy przewodu pokarmowego i całego ustroju, ale nie
wszystkie działają jednakowo i nie wszystkich zawsze należy unikać.
Najważniejszą ze schorzeń
wywołanych spożyciem glutenu jest celiakia zwana inaczej chorobą trzewną:
choroba autoimmunizacyjna, ogólnoustrojowa, której kluczowym mechanizmem jest
autoagresja organizmu wywołana jego reakcją na białko zbóż glutenowych.
Dochodzi do zaniku kosmków i spłaszczenia krypt w jelicie cienkim, co w
konsekwencji prowadzi do uniemożliwienia wchłaniania składników odżywczych z
pokarmu. Jest wiele rodzajów celiakii i zaburzeń celiakalnych i nieceliakalnych
obchodzenia się organizmu z glutenem.
Diagnoza celiakii z reguły
dotyczy dzieci w okresie, gdy dziecko zaczyna przechodzić z karmienia
naturalnego na pokarmy stałe i wprowadzane są zboża lub w późniejszym okresie
życia. Typowe objawy celiakii to charakterystyczne biegunki, bóle brzucha i
inne gastryczne dysfunkcje, typowa sylwetka dziecka z celiakią to wzdęty
wystający brzuszek przy sylwetce wskazującej na ogólne niedożywienie: niski jak
na wiek dziecka wzrost, szczupłe rączki i nóżki. Ale nie jest to regułą.
Celiakia jest jak góra lodowa, gdzie czysta, klasyczna postać choroby to
niewielki odsetek problemu. Inne osoby w tym dzieci mogą mieć właśnie tendencje
do tycia, objawy zaburzeń ze strony układu pokarmowego takie jak wzdęcia,
zaparcia, uczucie pełności w jelitach i inne objawy ogólnoustrojowe będące
skutkiem długotrwałego zgubnego działania tego białka.
Diagnoza celiakii nie jest
prosta, a na dodatek obwarowana utrudnieniami organizacji służby zdrowia w
naszym kraju. Nie jest łatwo dostać skierowania na badania, często trzeba je
wykonać za własne pieniądze. A to właśnie one stanowią tak naprawdę
potwierdzenie zasadności wprowadzenia
ścisłej diety bezglutenowej z powodu celiakii. Skierowanie na badania
może wydać lekarz gastroentererolog. Są to: badanie w kierunku obecności
przeciwciał transglutaminazy tkankowej, badania endoskopowe jelita cienkiego,
badania przeciwciał IgA i IgE oraz typowych dla celiakii genów HLADQ 1 i HLADQ
8. Aby badania dały prawidłowy wynik nie wolno robić ich podczas odstawiania
lub ograniczania glutenu, bo wtedy nie pokażą istniejących zaburzeń. Niestety
często się zdarza, że wyniki badań nie są dodatnie, czyli nie potwierdzą
celiakii, a objawy ze strony przewodu pokarmowego i ogólnoustrojowe będą
sugerowały nieprawidłowości. Może to być sygnałem innych, celiakalnych i
nieceliakalnych zaburzeń trawienia glutenu, którym są z reguły alergia na
gluten ewentualnie nietolerancja glutenu lub jednego ze zbóż glutenowych. Z
pomocą w ich zdiagnozowaniu przyjść mogą różne testy na nietolerancje pokarmowe
oraz należące do nowatorskich metod badania za pomocą dobrej jakości skanerów ciała typu Oberon, Bicom test Vega lub
nowszych, które znajdują się w wielu prywatnych przychodniach i w ręku dobrego
specjalisty: lekarza lub dietetyka są świetnym narzędziem i mam nadzieję, że
ich skuteczność zostanie doceniona przez świat naukowy.
Dr Jerzy Jaśkowski w swoich publikacjach i wykładach otwarcie mówi o tym, że większość z ludzi jedzących produkty zbozowe, zwłaszcza pszenne nie ma nietolerancji glutenu tylko przewlekłe zatrucie glifosatem (środek ochrony roślin o toksycznym działaniu dla ludzi i środowiska )
Dlatego ja jestem za tym, by wszyscy ograniczali gluten a zwłaszcza pszenicę. Irytuje mnie jedynie snobowanie się dietą bezglutenowa (i w ogóle jakąkolwiek dietą) oraz dezinformacja, która panuje w tym temacie.
Dr Jerzy Jaśkowski w swoich publikacjach i wykładach otwarcie mówi o tym, że większość z ludzi jedzących produkty zbozowe, zwłaszcza pszenne nie ma nietolerancji glutenu tylko przewlekłe zatrucie glifosatem (środek ochrony roślin o toksycznym działaniu dla ludzi i środowiska )
Dlatego ja jestem za tym, by wszyscy ograniczali gluten a zwłaszcza pszenicę. Irytuje mnie jedynie snobowanie się dietą bezglutenowa (i w ogóle jakąkolwiek dietą) oraz dezinformacja, która panuje w tym temacie.
Coraz więcej się mówi o
zasadności eliminowania lub ograniczania glutenu w przypadkach chorób
przewlekłych o charakterze zapalnym takich jak: choroby reumatyczne, np. RZS,
zapalenie tarczycy Hashimoto i wiele schorzeń przewodu pokarmowego np. zespół
jelita drażliwego i innych chorób jelit. Często jest to dieta nie tylko
bezglutenowa, lecz również wykluczająca inne pokarmy: nabiał, mleko, jaja,
mięso itp.
Samo wykluczenie lub ograniczenie
glutenu w diecie to połowa sukcesu, trzeba go czymś zastąpić tak, by pożywienie
było nie tylko smaczne, pożywne, ale również bogate w potrzebne składniki
odżywcze. Istnieją zboża naturalnie bezglutenowe, którymi osoba ograniczająca
lub eliminująca gluten uczy się zastępować tradycyjne. Są to proso (kasza
jaglana), kukurydza (też nie zawsze polecana i wywołująca alergie i
nietolerancje), różne rodzaje ryżu, amarantus (szarłat), tef (miłka abisyńska)
sorgo, qinoa (komosa ryżowa) i oczywiście mączka i skrobia ziemniaczana. To z
nich, oraz ze zbóż oczyszczanych z glutenu robione są mąki i wypieki
bezglutenowe i z obniżoną zawartością glutenu.
Fakt, że wymienione powyżej zboża
są naturalnie bezglutenowe nie stanowi jeszcze o tym, że mogą tych produktów
używać osoby z celiakią i innymi schorzeniami, w których zaleca się całkowitą
eliminację glutenu. Produkt ściśle bezglutenowy może mieć maksymalnie 20mg
glutenu na kilogram, natomiast produkt o ograniczonej zawartości glutenu do
100mg glutenu na kg. Zatem nawet jeśli dany artykuł jest naturalnie
bezglutenowy a jego produkcja/ pakowanie odbywa się w fabryce gdzie wytwarza
się również tradycyjną glutenową żywność może nie przejść rygorystycznych
testów na obecność glutenu. Należy szukać na opakowaniu napisu „produkt
bezglutenowy” i często, choć nie zawsze
symbolu przekreślonego kłosa. Te oznaczenia wydawane są przez powołane do tego
instytucje po spełnieniu przez producenta surowych wymagań, często
na podstawie badań każdej partii produkcji, zanim trafi ona do sklepów.
Dodam jeszcze, że są bezglutenowe, certyfikowane budynie, kisiele, proszki do
pieczenia, sosy do makaronu itp., bo
przecież dodatki do żywności: zagęstniki, emulgatory to często też
gluten.
Naturalnie bezglutenowe kasze i
mąki nie badane i nie certyfikowane mogą również nie zawierać glutenu, ale nie
nadają się dla osób dla których zalecana jest ścisła dieta bezglutenowa. Mogą z
nich korzystać wszyscy dbający o zdrowie ludzie i osoby z lekkimi zaburzeniami
tolerancji glutenu.
Całkowite wyeliminowanie glutenu
powinno być zalecone przez lekarza lub dietetyka i najlepiej poprzedzone
odpowiednią diagnostyką. Może być konieczne na zawsze, np. w celiakii lub na
pewien czas w zależności od stopnia problemów, jakie sprawia organizmowi gluten.
Taką dietę powinien zapisać dietetyk i monitorować jej skutki.
Dietę ograniczającą gluten,
zwłaszcza pszenny zaliczyłabym do pewnej profilaktyki zdrowotnej. Poszerzanie
menu o nowe, zdrowsze pokarmy jest jak najbardziej dobrze widziane. Ale proszę
nie nazywać takiej diety dietą bezglutenową, bo jest to spora nadinterpretacja,
którą niestety często uprawiają celebryci. Wolałabym, by artyści wypowiadali
się na temat swojej twórczości, a nie diety, bo mając z reguły taką samą wiedzę
na temat żywienia jak przeciętna osoba, postrzegane są przez społeczeństwo jako
autorytety w tej dziedzinie, a takimi nie są. To właśnie programy livestylowe
oraz wysokie ceny produktów bezglutenowych sprawiają że dieta bezglutenowa
postrzegana jest jako droga fanaberia dietetyczna dla bogatych.
Ale fakty są niezaprzeczalne.
Coraz głośniej mówi się o szkodliwym wpływie nowoczesnych odmian pszenicy na
zdrowie człowieka. Robione są badania na wpływ glutenu na powstawanie i
przebieg wielu schorzeń cywilizacyjnych, jak cukrzyca typu II, reumatoidalne
zapalenie stawów, toczeń, stwardnienie rozsiane, Hashimoto, zespół
policystycznych jajników itp. Ma to związek z uszkadzaniem i zaklejaniem
kosmków jelitowych w jelicie cienkim ścian w grubym, wprawdzie nie w takim
stopniu jak w celiakii, ale badania jednoznacznie dowodzą, ze współczesne
odmiany pszenicy nie są trawione przez organizm ludzki. Dochodzi do tzw.
zespołu przeciekającego, nieszczelnego jelita, niestrawione fragmenty białek
dostają się wraz z krwią do całego ustroju, który w ramach swoich funkcji
odpornościowych wysyła przeciwciała przeciwko białkom postrzeganym jako
intruza, niszcząc przy okazji własne narządy, jak to się dzieje np. w przypadku
zapalenia tarczycy Hashimoto.
Poobserwuj siebie Sprawdź, czy po
spożyciu pszennych bułek, ciastek, makaronu itp., piwa (nie pszenica, ale też
warto sprawdzić reakcje) dochodzi u Ciebie do zatrzymywania się wody w
organizmie, zaparć, wzdęć, podwyższonego poziomu cukru, a nawet zmiany nastroju
i innych niepokojących objawów i postaraj się ograniczyć choćby pszenicę i
zastąpić kaszami, ciemnym ryżem, zdrowymi przekąskami na deser czy
podwieczorek, kupuj pieczywo z na zakwasie z dobrej, regionalnej piekarni.
Jeśli możesz, zrób badania, tym bardziej, jeśli w Twojej rodzinie występowała celiakia
lub choroby z autoagresji: RZS, Hashmoioto lub inne, wymienione wcześniej.
Szukaj mądrych ludzi, nie każdy lekarz uznaje wpływ glutenu na zdrowie. Na
początku wprowadzania zmian lub w przypadku zaleceń zmiany diety przez lekarza
zgłoś się do dietetyka, a potem samodzielnie zgłębiaj wiedzę. Nic nie rób pod
wpływem telewizji czy prasy kobiecej, szukaj wiedzy w książkach i na dobrych,
mądrych stronach internetowych.
Zachęcam też osoby, u których
zalecono konieczność stosowania ścisłej diety bezglutenowej do kontaktowania
się z oddziałami Stowarzyszenia „Przekreślony Kłos” na terenie całego kraju,
które dla swoich członków organizuje prelekcje, pokazy żywności bezglutenowej i
warsztaty kulinarne, itp.
Nie dopuśćmy do
tego, by dieta bezglutenowa kub ograniczająca gluten została uznana za modna
zabawkę dietetyczną. Nie ignorujmy faktów naukowych. Kiedyś nie było takiej
wiedzy. Rodzice na zgłaszanie bólów brzucha przez dzieci reagowali
stwierdzeniem, że nie wolno się tak objadać ciastkami czy makaronem. Istniał
nawet pogląd, że z celiakii się wyrasta. Reagowano tylko na ostre przypadki,
kiedy dochodziło do poważnych zaburzeń.
Odmiany zbóż i sposoby ich uprawy też były inne niż dzisiaj.
Mam również nadzieję, że testy z
krwi żylnej na alergie i nietolerancje pokarmowe zostaną dołączone do koszyka
podstawowych badań, które będzie mógł nam zapisać każdy lekarz rodzinny. Pomoże
to wprowadzić zmiany w sposobie odżywiania, da możliwość dietoterapii i
profilaktyki wielu schorzeń XXI wieku, a o to przecież chodzi, byśmy zdrowi
byli do późnych lat życia
PRZECZYTAJ TEŻ
*********
JEŚLI POTRZEBUJESZ PORADY ZAPRASZAM NA
********
korzystałam ze źródeł
Notatki z konferencji „Akademia
Celiaka z lat 2014 i 2015
Artykuł powstał dla Almanachu Usług Medycznych Agencji Reklamowej Alfa z Sosnowca