Takie kotleciki dostarczą dużej ilości białka, o którym pisałam TUTAJ Są miękkie, ale zwarte, nie rozpadają sie podczas smażenia.
Składniki
- kostka tofu np Polsoya (są w różnych sklepach kostki mniejsze i większe z różnych firm, dlatego podaję jakiej użyłam) ale jak ktoś ma życzenie, może ZROBIĆ TOFU SAM W DOMU
- mniej więcej 1,5 lub 2 razy tyle pieczarek ile waży tofu, czyli ok 250- 350g
- 2-3 łyżki mąki z cieciorki, kukurydzianej, lub innej do nadania konsystencji i do panierowania tyle samo kukurydzianej lub innej np, ryżowej lub zwykłej bułki tartej (aby u
- 1 -1.5 łyżki mielonego siemienia lnianego (wersja wegańska, która u mnie przeważa) kto chce może użyć jajka, ale NIE POLECAM, bo masa się inaczej skleja. Pamiętajcie, by było to jajko ekologiczne
- przyprawy: sól, pieprz czarny i ziołowy i ewentualnie inne nadające charakter i smak (u mnie była przyprawa do potraw wegetariańskich z serii "Przyprawy bez chemii") Można poeksperymentować ze smakami włoskimi lub orientalnymi.
- można dodać łyżkę otrąb np owsianych jeśli masa jest zbyt rzadka.
- dowolny olej do smażenia (pamiętać należy, że nie smażymy na olejach z pierwszego tłoczenia , bo szybko sie palą i tracą wszystkie swoje właściwości. O TŁUSZCZACH POCZYTAJ TUTAJ Ja polecam olej kokosowy.
Wykonanie
- tofu, pieczarki najlepiej zetrzeć na tarce lub rozdrobnić w inny sposób, wymieszać ręcznie lub za pomocą tłuczka do zmienników, malaksera lub ręcznego rozdrabniacza tak, by były wyczuwalne grudki. Dodać od razu wszystkie przyprawy
- dodać siemię lniane mielone ( wegańska wersja bardzo ładnie sie spaja)
- dodać mąkę do uzyskania odpowiedniej, zwartej ale gąbczastej konsystencji
- odstawić minimum na co najmniej 30 minut (im dłużej tym lepiej), by masa się zlepiła i nabrała smaku, szczególnie gdy dajecie siemię, które musi wchłonąć wilgoć i związać wszystkie składniki
- uformować kształt: mogą być tradycyjne, niewielkie "mielone" lub okrągłe i spłaszczone "burgery"
- panierować w mące ryżowej, płatkach kukurydziane lub zwykłej bułce tartej.
- smażyć lub, jeśli ktoś woli piec w piekarniku 180C ok 30 minut
- Z tej samej masy można:
- zrobić pulpety gotowane w bulionie (ale należy pamiętać by masa była bardziej zwarta, bo inaczej sie rozpadną)
- upiec też pasztecik/pieczeń wkładając ją do keksówki. Tu trzeba piec ok 60 min
.... w ten sposób mamy z jednego pomysłu kilka dań.
życzę smacznego :)
Jeśli potrzebujesz porady dietetyka lub sesji ThetaHealing, zapraszam na moje E - KONSULTACJE DIETETYCZNE DLA WEGETARIAN I NIE TYLKO