„Nie
ma potrzeby zastępować mięsa, tak jak nie ma potrzeby zastępować czymkolwiek
alkoholu lub papierosów”, pisze Maria Grodecka w jednej ze swoich książek. Ale wszyscy wiedzą, że należy dostarczyć organizmowi białka. Jako „zamiennik” mięsa najczęściej uważa się produkty sojowe. Soja jest powszechnie stosowaną rośliną strączkową,
uprawianą w wielu krajach. Odkąd odkryto, że zawiera podobny skład aminokwasów, duża ilość białka (34g/100g) i może z powodzeniem zastąpić mięso. Zawiera również
stosunkowo dużo Ca, P, Mg, Fe i błonnika. Zaczęto z niej wytwarzać mleko oraz produkty
przypominające przetwory mięsne, np. parówki, kotlety, burgery itp.. Są one
popularne, ale według mnie wysoko przetworzone. Lepiej jest ugotować soję samodzielnie i używać do
wyrobu past, pasztetów i kotletów, a nawet mleka i tofu.
Wielu wegetarian i wegan nie jada soi i produktów z soi w obawie, że jest
ona modyfikowana genetycznie, twierdząc, że przepisy nie do końca jasno
nakazują oznaczanie użycia GMO na opakowaniach żywności.
Soja zawiera fitoestrogeny, co z jednej strony sprawia, że jest
zdrowa dla kobiet, zwłaszcza w okresie menopauzy z drugiej zaś powoduje zbyt
szybkie dojrzewanie dzieci i problemy hormonalne u mężczyzn. Dobrymi
produktami pochodzącymi z soi są produkty fermentowane: tofu, miso, sos sojowy
i tempeh.
Tempeh to produkt z fermentowanej soi pochodzący z Indonezji. Ma
delikatny orzechowy smak i łatwo daje się przyrządzać na różne sposoby. Jest
doskonałym odzwierciedleniem roślinnej wersji białka serwatkowego. Zawiera
aminokwasy egzogenne w ilości porównywalnej z białkiem wzorcowym według WHO. Portal www.tempehservice.pl podaje również, że zawiera on 19g białka na 100g, 11g tłuszczu, w tym 3.2g nasyconych,
że jest bogaty w minerały: i że jest produktem niskokalorycznym (195 kcal/100g)
i ma bardzo mały indeks glikemiczny (5)
Tempeh można zrobić samemu w domu za pomocą piekarnika, soi
i specjalnego „startera”, który można nabyć właśnie w tempehservice.
W sklepach ze zdrową
żywnością, można
również nabyć gotowe produkty z tempeh.
Tofu to powszechnie dostępny ser, który wytwarza się podobnie jak zwykły
twaróg, tyle, że z mleka sojowego. Może być miękkie lub twarde, w kostce.
Ma mdły smak, który łatwo przyjmuje nadaną mu przyprawami postać. Może służyć
wszędzie tam, gdzie w tradycyjnej kuchni używa się białe mięso a nawet ser
twarogowy, np. do robienia pulpetów, pieczeni, past lub wegańskiego sernika.
Tofu wędzone stosuje się np. do sałatek, żurku, bigosu, itd. Jest produktem
nietrwałym, wymagającym przechowywania w lodówce.
Tofu ma dużo białka, które jest łatwiej strawne niż białko soi
gotowanej. Tak, jak inne produkty sojowe zawiera estrogeny roślinne, wapń,
żelazo, izoflawony oraz antyutleniacze. Zawiera kultury bakterii i enzymy
poprawiające trawienie. Smakuje jak mięso i można je dodawać do różnorakich
potraw z warzyw, roślin strączkowych i zbóż.
Miso jest jeszcze niezbyt często wykorzystywanym produktem
wegetariańskim pochodzenia sojowego Jest to pasta otrzymywana poprzez
fermentację soi, różnych gatunkami zbóż, soli morskiej i grzyba pleśniowego
zwanego koji. Jest produktem słonym i dlatego osoby z nadciśnieniem tętniczym i
skłonnością odkładania się kamieni powinny stosować go z ostrożnością.
Podstawowymi źródłami białka w dietach vege są rośliny
strączkowe. Wspólną ich cechą jest duża zawartość białka roślinnego, duża zawartość błonnika, magnezu, żelaza oraz wapnia. Rośliny strączkowe
różnią szczegółowo się składem aminokwasów i minerałów, co sprawia, że można
się źle czuć po zjedzeniu fasoli, a dobrze np. po soczewicy. Za
najdelikatniejsze i najłatwiej strawne uważa się fasolkę mung i groszek
zielony. Rośliny strączkowe obok szerokiego zastosowania w
diecie wegetariańskiej mają właściwości wspomagania leczenia i zapobiegania
cukrzycy, chorobom jelita grubego i zmniejszają poziom cholesterolu
zapobiegając patologiom układu krążenia. Należy pamiętać o odpowiedniej obróbce
kulinarnej roślin strączkowych. Literatura podaje, że wszystkie poza soczewicą
należy moczyć przed gotowaniem kilka godzin, gotować w świeżo zmienionej wodzie
(niektórzy zalecają ponowne wylanie wody w razie pojawienia się dużej ilości
piany, w której znajdują się m.in. puryny, ale nie tak szkodliwe dla stawów i nerek, jak mięsne) oraz białko. Z uwagi na szkodliwe fityniany konieczne jest gotowanie roślin
strączkowych w odkrytym garnku, by mogły one ulecieć wraz z parą Bożena
Cyran w książce „Odnowa na talerzu” zaleca dodawanie glonu kombu w celu
zapobieganiu wzdęciom często występującym po spożyciu roślin strączkowych.
Bardziej dostępne są polskie, tradycyjne przyprawy, jak kminek, gorczycę, tymianek i
majeranek, które zwykle również spełniają to zadanie. Można kupić też specjalne mieszanki przypraw do potraw z roślin strączkowych. Wybierając należy zwrócić uwagę na to, by nie zawierały wzmacniaczy smaku i konserwantów.
Wśród roślin strączkowych, obok wcześniej omówionej soi i jej
przetworów oraz znanych w tradycyjnej polskiej kuchni grochu i fasoli, dużą popularnością cieszy się ciecierzyca, fasola azuki (zwana też
adzuki), fasola mung i soczewica.
Ciecierzyca, potocznie zwana cieciorką, czyli tzw. groch włoski jest
twarda i dlatego należy ją długo gotować. Zawiera dobry skład aminokwasów
niezbędnych, szczególnie tych zawierających siarkę), węglowodany, błonnik, (głównie
frakcje nierozpuszczalne w wodzie), zdrowe, roślinne kwasy tłuszczowe,
głównie kwas linolowy i oleinowy, witamin B1, B2, B6, foliany, duże ilości Ca,
Mg i Fe. Jest wiele odmian ciecierzycy, najbardziej w Polsce jest znana odmiana
żółta.
Soczewica ma nasiona najdrobniejsze z nasion roślin strączkowych. Szybko
się gotuje i dlatego polecana jest do zup. Jest jedną z najdawniej uprawianych
roślin na Ziemi W Indiach jest ponad 50 gatunków tej rośliny W Polsce
najczęściej spotyka się odmianę żółtą i zieloną, mniej znana jest czerwona i brązowa.
Zawiera miedź, żelazo i dlatego korzystnie wpływa na serce i nerki, działa
moczopędnie. Dobrze jest ją łączyć ze zbożami np. kaszą lub
ryżem, by utworzyć w organizmie kompletne białko.
Fasola azuk to drobna, ale większa od
soczewicy, ciemnoczerwona fasolka, którą można gotować jako jedyną w tej samej
wodzie, w której się moczyła. Podobnie, jak inne rośliny strączkowe bogata jest
w błonnik nierozpuszczalny w wodzie, korzystnie reguluje poziom cukru we krwi i
jest dobrym źródłem roślinnego białka dla wegetarian. Stosuje się ją m.in. do
zup oraz sałatek.
Fasolka mung to mała,
twarda fasola o okrągłych ziarnach i barwie żółtawo-zielonej. Przypisuje się
jej właściwości alkalizujące, podobnie jak soi (inne rośliny strączkowe mają ją
w mniejszym zakresie) Dlatego pomaga w odtruwaniu organizmu, działa
korzystnie na wątrobę i nerki, również moczopędnie. Przydatna w diecie przy
owrzodzeniach żołądkowo-jelitowych.
Coraz więcej mówi się o zaletach białka mikroalg i wodorostów, mają ogromny potencjał ze względu na bogactwo minerałów, enzymów i zbilansowanego białka. Nawet niewielki dodatek tych produktów podwyższa wartość odżywczą pokarmów. Posoadają trudny do osiagnięcia w dietach roślinnych jod, a o spirulinie i chlorelli mowi sie nawet, że niektóre ich gatunki mogą zawierać aktywną wit B12, co do końca nie jest potwierdzone (zaprzeczone też nie) Polecam zatem spirulinę, chlorellę, glony nori, kelp i inne wodorosty zarowno w proszku jak i w suplementach
Coraz większą popularność ma seitan ale jest to czysty gluten. Nie polecam. Z seitanu robione są kotlety parówki i klopsy i inne produkty. Jeśli ktoś nie ma celiakii lub innej nietolerancji glutenu może spróbować. Ja nie kupuję
Nie kupuję tez tzw "niemięsa" czyli produktów roślinnych do złudzenia przypominajacych smakiem i wyglądem tradycyjne wędliny czy produkty zwierzęce. Co innego używanie nazw z kuchni tradycyjnej do opisu dań kuchni roślinnej. Będzie o tym artykuł
Wybór jest duży a będzie pewnie jeszcze większy Zatem tylko sie uczyć i korzystać, brać i wybierać :)
Coraz większą popularność ma seitan ale jest to czysty gluten. Nie polecam. Z seitanu robione są kotlety parówki i klopsy i inne produkty. Jeśli ktoś nie ma celiakii lub innej nietolerancji glutenu może spróbować. Ja nie kupuję
Nie kupuję tez tzw "niemięsa" czyli produktów roślinnych do złudzenia przypominajacych smakiem i wyglądem tradycyjne wędliny czy produkty zwierzęce. Co innego używanie nazw z kuchni tradycyjnej do opisu dań kuchni roślinnej. Będzie o tym artykuł
Wybór jest duży a będzie pewnie jeszcze większy Zatem tylko sie uczyć i korzystać, brać i wybierać :)
przeczytaj również:
a jeśli potrzebujesz porady dietetyka:
Do napisania tego artykułu wykorzystałam fragmenty mojej pracy licencjackiej napisanej dla WSBiNoZ w Łodzi oraz
m.in.
- B. Cyran "Odnowa na talerzu"
- M. Grodecka "Wszystko o wegetarianizmie czyli zmierz świadomości łowcy"
- P. Pitchford "Odżywianie dla zdrowia"
- J. Hever "Dieta roślinna na co dzień"www.orka2.sejm.gov.pl
- www.tempehservice.pl
- www.evergreen.pl
- Tabele składu i wartości odżywczych IZZ